Tym razem do programu zgłosiły się 41-letnia Ula i jej 14-letnia córka Ola. Ula jest pracoholiczką, jest florystką, więc pracuje 7 dni w tygodniu, także w weekendy. Ola jest gimnazjalistką, przeżywającą trudny okres dojrzewania. Mama przyprowadziła córkę do atelier Mai trochę, żeby zagłuszyć własne wyrzuty sumienia, ponieważ nie miała czasu na wychowanie dzieci. A Ola jest w trudnym momencie swojego młodego życia – ma kompleksy, huśtawkę nastrojów i jest nieakceptowana przez rówieśników w nowej szkole.
Pierwsza rada Mai Sablewskiej – Ula musi znaleźć równowagę pomiędzy życiem prywatnym i zawodowym. Najprostszy sposób – bierzemy kartkę papieru, dzielimy ją na pół i wypisujemy punkty. Druga rada Mai, jak przy zasadzie w samolocie – najpierw zakładasz maskę tlenową sobie, a potem dziecku - Ula musi zadbać o siebie, o dobrą organizację czasu, żeby stać się wzorem dla zbuntowanej córki. W tej chwili Ola, niestety, mimo oczywistej matczynej miłości, nie ma w Uli realnego wsparcia. Widać też, że mama nie imponuje córce wyglądem.
Maja Sablewska od początku spotkania z bohaterkami czuła, że Ola walczy ze sobą. Nie była więc zaskoczona, kiedy drugiego dnia Ula pojawiła się na spotkaniu sama, ale pomagając mamie, Maja ma zamiar również pomóc córce.
Czy metamorfoza Uli zachęci córkę do zaufania mamie i wspólnego poszukania rozwiązania jej problemów? Jak zareagują panowie, syn i partner Uli, na jej nowe oblicze? Oglądajcie czwarty odcinek "Sablewskiej sposobu na modę" w niedzielę 6 lipca o godz. 11:20.
Powtórki odcinka:
poniedziałek, 7 lipca, 8:40 i 21:40
czwartek, 10 lipca, 19:20
piątek, 11 lipca, 15:10
sobota, 12 lipca, 8:35
O włosy naszej bohaterki zadbał salon: maniewski.pl, a makijażem zajęła się: makeupownia.pl
Odpowiedni biustonosz dla naszej bohaterki dobrała brafitterka ze sklepu liparie.pl
Atelier urządziły firmy: