Karolina Korwin Piotrowska o filmie "Twarz": "Odziera z dobrego samopoczucia"

Felietony Karoliny Korwin Piotrowskiej
Felietony Karoliny Korwin Piotrowskiej

To jest turbofilm. Zupełnie nie o tym, o czym można przeczytać w recenzjach. Nasi recenzenci tkwią w upolitycznianiu wszystkiego, kontekst religijny i partyjny przykrywa im wszystko. Także ten film, zniekształcając, moim zdaniem skutecznie i niesłusznie, jego przekaz...

Spodziewałam się satyry na współczesną Polskę, a dostałam niesamowity, słodko-gorzki, mocno ironiczny i boleśnie, ale pięknie prawdziwy film o człowieku, który wystaje ponad średnią. Jest INNY. Zawsze był. Bez względu na to, w jakim kraju mieszka, jakiej muzyki słucha i do jakiego boga się modli. Dla jednych jest "pizdą", dziwnie się ubiera, ma tuningowanego starego malucha, zachowuje się też dziwnie i chce wyjechać z Polski. Na Wigilię, w ten najbardziej traumatyczny dzień Polaków, kiedy na siłę składamy sobie "najlepsze" życzenia, słyszy, żeby założył rodzinę, obciął włosy, ale też, żeby stąd wyjechał. I był wolny. Ma też dziewczynę. Potrafi podjechać pod jej okno na blokowisku na białym koniu. Jak w kiczowatej bajce. Na tle swej społeczności są przepełnieni inną energią. Nie tylko dlatego, że ona tańczy tak, jakby muzyka była w jej żyłach, a on słucha mocnego rocka, ma kurtkę z naszywką Metalliki i nieuczesane długie włosy. Są z innej bajki. Do czasu.

Jeden moment zmienia wszystko. I ta jego gęba, która do tej pory była do zniesienia, przyprawiona przez siostrę, szwagra, matkę czy księdza, nagle staje się trudną do zniesienia rzeczywistością. A on staje się medycznym eksperymentem, na który służba zdrowia ani ZUS nie są gotowi. A co dopiero jego rodzina, dziewczyna, otoczenie. Nikt nie będzie gotowy na człowieka z przyprawioną na zawsze nową gębą. Tym bardziej w czasach, kiedy wyznacznikiem zachowań jest plastikowa i płytka, jednowymiarowa telewizja, w którą wpatrują się wszyscy, podgryzając serniczek, którzy - by ich podziwiać na ekranie turbocalowym, co mistrzowsko na początku pokazano - są gotowi upodlić się w sklepie i pobić. Jego gęba, która się nie uśmiecha, bo już nie może, która jest jak maska, a to słonia a to klauna, ląduje na okładkach gazet, on staje się celebrytą, z którym po mszy ludzie robią sobie selfie. I ten chłopak, który nigdy nie do końca swój nie był, jest jak ten Cygan pracujący przy budowie potężnej figury Chrystusa mylony z muzułmaninem, jak ten Rumun czy Żyd z dowcipów opowiadanych przy Wigilii, którego trzeba się wstydzić. Jest obcy. To nie tylko kwestia przeszczepionej twarzy. On mógł wygrać milion, mógł zostać gwiazdą, politykiem, mógł zdobyć medal na Olimpiadzie albo wystąpić w popularnym docu soapie. Wyrósł nagle, na skutek splotu różnych wydarzeń, ponad szarą, bezpieczną, miejscową średnią. To jego grzech i stygmat, to jego twarz, gęba, jak zwał tak zwał. Znacie kogoś, komu nigdy nie przyprawiono „gęby"? Pewnie nie.

Ten film wbrew temu, co o nim przeczytacie, nie jest ani polityczny ani antyreligijny, jest świetnie utkana z doskonałych obserwacji przypowieścią o inności i o miłości. Polska, jej płytka wiara w Boga, jej prostota, prostactwo wręcz, jej przaśność, to ornament, celny i aktualny dodatek, do opowieści niezwykle uniwersalnej o tym, jak każda inność staje się niebezpieczna, wzbudza strach, budzi demony, zasługuje na egzorcyzmy, na odtrącenie, na milczenie. Bo tak. Bo jest dziwna, nie pasuje do reszty. Uwiera. Bo chcemy mieć, jak siostra głównego bohatera, mityczny spokój. On jest cnotą i wartością. Spokój. On go burzy. Bo jest inny.

Ten film to Mateusz Kościukiewicz. Jeden z najbardziej nierównych, ale i najzdolniejszych polskich aktorów, który zagrał rolę życia, taką, na jaką się czeka; która może być zarówno aktorskim świętym Graalem, jak i przekleństwem, dokonuje tutaj czegoś niesamowitego. To jest aktorski kosmos. To jest prawda, która daje wszystkim, nomen omen, w twarz prosto z ekranu. Od połowy filmu zabrano mu podstawowe narzędzia aktora - twarz, mimikę, spojrzenie. Każdy inny zrobiłby z tego karykaturę. A Kościukiewiczowi udaje się pokazać autentycznego, wiarygodnego człowieka, z jego emocjami, samotnością i strachem. Nie ma mimiki, płacze jednym okiem, nie mówi wyraźnie, ale jest. Żywym człowiekiem a nie bohaterem kiepskiego kabaretu. Fascynuje. Skupia uwagę. I jest tak strasznie prawdziwy. Scena, gdy ukrywa głowę w kołnierzu kurtki na polu, scena przed lustrem, kiedy próbuje ćwiczyć nową twarz czy scena na imprezie komunijnej... Mistrzostwo. To dzięki niemu, także jego wirtuozowskim scenom z genialną, cudowną Agnieszką Podsiadlik jako siostrą, czy fenomenalną Małgorzatą Gorol jako jego dziewczyną, to wcale nie jest opowieść tylko o Polsce. To historia chłopaka, który zawsze był inny. Miał dziary, długie włosy, ukochanego psa i czerwonego malucha, który na wiosce udawał porsche. Kochał i był kochany. Miał rodzinę, jak to w Polsce czy gdziekolwiek indziej - raczej dysfunkcyjną, niepoukładaną, kłócącą się o spadek nad świeżo usypanym grobem, opowiadającą sobie niepoprawne politycznie dowcipy i grzeszącą na prawo i lewo. I miał marzenia. I pewnego dnia Chrystus odwrócił od niego wzrok.

Szumowska znowu dotknęła, bezczelnie i wirtuozowsko, czegoś w nas. Odarła nas z dobrego samopoczucia, w czasach politycznej poprawności, ostentacyjnej i płytkiej religijności, szafowania ideałami i wiary w zabobony, kicz, telewizję i celebrytów. Na tym polega sztuka, na wzbudzaniu emocji, na prowokowaniu do myślenia - tu będzie tajfun. Szumowska pokazała nam w „Twarzy", jacy jesteśmy. Jak wygodnie nam odwrócić wzrok od rzeczy niewygodnych. Wykląć. Pokazać palcem. Odizolować. Ten film strasznie wkurzy, wielu się obruszy, zrobi z przerażenia znak krzyża, albo mocno obrazi, ale pamiętajcie: obrażają się tylko ludzie głupi i służba. Tacy jesteśmy. Z twarzą, z gębą, czy bez.

Karolina Korwin Piotrowska

ZOBACZ TAKŻE:

#Sława (sezon 1)

"#Sława": Łukasz Jemioł o największych trudnościach w byciu projektantem
"#Sława": Łukasz Jemioł o największych trudnościach w byciu projektantem
"#Sława": Łukasz Jemioł o największych trudnościach w byciu projektantem
"#Sława": Łukasz Jemioł o blogerkach: "Doceniam ich pracę"
"#Sława": Łukasz Jemioł o blogerkach: "Doceniam ich pracę"
#Sława: moda
#Sława: moda
"#Sława": jak gwiazdy odbierają chleb paparazzi
"#Sława": jak gwiazdy odbierają chleb paparazzi
"#Sława": kiedy Britney Spears powiedziała "dość"
"#Sława": kiedy Britney Spears powiedziała "dość"
Zapowiedź 5. odc. "#Sławy"
Zapowiedź 5. odc. "#Sławy"
"#Sława": Jak gwiazdy zarabiają po śmierci?
"#Sława": Jak gwiazdy zarabiają po śmierci?
"#Sława": śmierci, które wstrząsnęły światem i mediami
"#Sława": śmierci, które wstrząsnęły światem i mediami
"#Sława": psychoterapeuta o przeżywaniu śmierci gwiazd
"#Sława": psychoterapeuta o przeżywaniu śmierci gwiazd
"#Sława": psychoterapeuta o śmierci Ani Przybylskiej i żałobie po niej
"#Sława": psychoterapeuta o śmierci Ani Przybylskiej i żałobie po niej
Zapowiedź 4. odc. "#Sławy"
Zapowiedź 4. odc. "#Sławy"
"#Sława": gwiazdy o swoich chorobach
"#Sława": gwiazdy o swoich chorobach
"#Sława": Michał Piróg o sowim coming oucie i gwiazdach, które "siedzą w szafie"
"#Sława": Michał Piróg o sowim coming oucie i gwiazdach, które "siedzą w szafie"
Michał Piróg w "#Sławie": "Jestem gotowy zostać pierwszą damą"
Michał Piróg w "#Sławie": "Jestem gotowy zostać pierwszą damą"
Zapowiedź 3. odcinka "#Sławy"
Zapowiedź 3. odcinka "#Sławy"
"#Sława": dziennikarz "Faktu" zdradził, że Bołądź i Fabijański chcieli sprzedać swoje zdjęcia!
"#Sława": dziennikarz "Faktu" zdradził, że Bołądź i Fabijański chcieli sprzedać swoje zdjęcia!
"#Sława": dziennikarze portali plotkarskich o skandalach
"#Sława": dziennikarze portali plotkarskich o skandalach
"#Sława": "hiena" z  "Faktu" o zdjęciach znanej wokalistki z menedżerem: "Całowali się w krzakach"
"#Sława": "hiena" z "Faktu" o zdjęciach znanej wokalistki z menedżerem: "Całowali się w krzakach"
Sławni skandaliści w drugim odcinku "#Sławy"
Sławni skandaliści w drugim odcinku "#Sławy"
"#Sława": najwięksi skandaliści Hollywood
"#Sława": najwięksi skandaliści Hollywood
Zapowiedź 2. odcinka "#Sławy"
Zapowiedź 2. odcinka "#Sławy"
"#Sława": Magdalena Cielecka o dramatycznym wydarzeniu w teatrze. "Chciał mnie wynieść ze sceny!"
"#Sława": Magdalena Cielecka o dramatycznym wydarzeniu w teatrze. "Chciał mnie wynieść ze sceny!"
Zapowiedź 1. odc. "#Sławy": ciało
Zapowiedź 1. odc. "#Sławy": ciało
"#Sława": przegląd ideałów kobiecego piękna od lat 40-tych do dziś
"#Sława": przegląd ideałów kobiecego piękna od lat 40-tych do dziś
"#Sława": dlaczego Magdalena Cielecka wolała rozebrać się do magazynu dla kobiet niż dla mężczyzn?
"#Sława": dlaczego Magdalena Cielecka wolała rozebrać się do magazynu dla kobiet niż dla mężczyzn?
"#Sława": Magdalena Cielecka opowie o ciele w pracy aktora. Mamy fragment!
"#Sława": Magdalena Cielecka opowie o ciele w pracy aktora. Mamy fragment!

#Sława (sezon 1)

podziel się:

Pozostałe wiadomości