Wraz z Robertem Irvine'm i jego ekipą odwiedzimy Pittsburgh a w nim rodzinną Stella's restaurant. Stacey i jej mąż założyli knajpę 12 lat temu. Miała być rodzinnym interesem, niestety po dwóch latach ojciec zmarł, a restauracja popadła w kłopoty. Po śmierci męża Stacey włożyła w nią całe oszczędności i pieniądze z ubezpieczenia, niestety knajpa po 10-ciu latach wciąż nie zarabia.
Jamie Lynn, córka, która wysłała zgłoszenie do programu, zajmuje się recepcją, syn, Dominik, jest odpowiedzialny za kuchnię. Rovert Irvine szybko odkrywa, że rodzina nigdy nie pogodziła się ze śmiercią ukochanego męża i taty. Dominik wciąż za nim tęskni... Stacey, Jamie i Dominik przyjmą z wdzięcznością propozycje pomocy. Robert Irvine chce nie tylko pomóc w metamorfozie restauracji, ułożeniu nowego menu, zamierza też spowodować, że rodzina otrząśnie się z traumy po śmierci taty.
Sam budynek restauracji jest ładny, we wnętrzu jest za dużo ścianek działowych, które optycznie pomniejszają przestrzeń, stoją bezsensowne bibeloty, nikt nie przemyślał kolorystyki ścian. Oddzielona szybą od restauracji kuchnia, wygląda jak brudne akwarium. Rovert chwali pizze, krytykuje sałatki i gnocci zrobione według babcinego przepisu. Zobaczcie, jaką metamorfozę dla restauracji wymyślił prowadzący! Czy spodoba się Stacey i jej dzieciom?
PREMIERA piątego odcinka "Na ratunek restauracjom" w niedzielę 2 października o godz. 18:15.
Powtórki odcinka:
środa, 5 października, 20:40
czwartek, 6 października, 9:10