Maseczka rozjaśniająca:
1 łyżka maślanki lub kefiru 1 łyżeczka soku z cytryny1 łyżeczka alg 1 łyżeczka białej glinki w proszkukilka plasterków drobno posiekanego ogórka
Mamy przebarwienia na twarzy po lecie? Ciemne plamki po trądziku? Nie potrzebujemy drogich zabiegów, ani luksusowych maseczek. Wykorzystajmy naturalne skarby z naszej kuchni. Do przygotowania rozjaśniającej maseczki wykorzystamy: łyżkę maślanki lub kefiru, łyżeczkę soku z cytryny, po łyżeczce alg i białej glinki w proszku – do kupienia np. w sklepach zielarskich za kilka złotych! Wszystkie te składniki łączymy, a następnie dodajemy kilka plasterków drobno posiekanego ogórka. Ale nie miksowanego, bo maseczka będzie za rzadka! Efekt wręcz niewiarygodny.Maseczka drożdżowa:
½ paczki suszonych drożdży2 łyżki ciepłego mleka½ łyżeczki soku z cytryny
Wreszcie coś dla posiadaczek tłustych cer – maseczka drożdżowa. Wasza babcia na pewno też ją stosowała. W sklepie nie aż tak bardzo droga, ale wykonana w domu kosztuje parędziesiąt groszy, a nie zawiera żadnych sztucznych dodatków. Wystarczy pół paczki suszonych drożdży – najlepiej kupcie od razu kilka paczek, suszone drożdże się nie psują, a zapewniam Was, że będziecie chciały tę maseczkę stosować baaardzo często. Oczywiście mogą to też być świeże drożdże – wtedy wystarczy większa szczypta. Drożdże zalewamy dwiema łyżkami ciepłego mleka i mieszamy, aż otrzymamy gładką masę. Dodajemy pół łyżeczki soku z cytryny. Jeśli macie w domu witaminę E, dodajcie kilka kropel. Ale i bez witaminy E, efekt będzie wspaniały! Ile kosztowała nas ta maseczka… zaczekajcie… jakieś 50 groszy!