Dedykowany ślubny zapach – norma na Zachodzie, nowinka w Polsce

„Ach, ten ślub!”: dedykowany ślubny zapach – norma na Zachodzie, nowinka w Polsce
Indywidualnie dobierane ślubne zapachy to na Zachodzie norma. W Polsce dopiero pojawiła się na rynku i wiedza na temat tworzenia świec zapachowych jest tutaj stosunkowo mała. Agnieszkę Winnicką i Magdalenę Sochę – Włodarską przez proces ich kreacji przeprowadził londyński ekspert Anton Denver.

Już podczas pierwszego spotkania z bohaterami 5. odcinka 2. sezonu programu „Ach, ten ślub!” Magdalena Socha – Włodarska zapowiedziała, że zorganizuje im na nadchodzące wesele coś naprawdę specjalnego. – Chciałabym, żeby Natalia i Mariusz mieli taki swój wyjątkowy zapach, który nawet jeśli poczują za 50 lat, to dokładnie zobaczą dzień swojego ślubu – zapowiedziała projektantka.

Przy organizacji ślubu nauczycielki wychowania fizycznego oraz fizjoterapeuty Magdalenie Socha – Włodarskiej zadań nie brakowało. Musiała m.in. przygotować ślubne stylizacje dla pana młodego oraz jego teściowej, a także zatroszczyć się o okrycie i fryzurę panny młodej. Mimo to zdążyła spełnić swoją obietnicę i wraz z Agnieszką Winnicką stworzyła oryginalne zapachowe świece dla Natalii i Mariusza. Pomógł im w tym Anton Denver, dyrektor ds. szkoleń EMEA, który specjalnie na tę okoliczność przyjechał do Warszawy z Londynu.

- Możemy znaleźć idealny zapach, który spełni wszystkie kryteria. Dzięki temu będzie doskonale pasował do osoby, podkreślając jej indywidualność. Dodatkowo sprawi, że to wesele będzie jak żadne inne – zapowiedział brytyjski ekspert i wraz z naszymi prowadzącymi przystąpił do działania. Zdradził też czym się kieruje przy doborze ślubnych zapachów. Na zachodzie są one bardzo popularne, w Polsce to wciąż nowinka i rzadkość.

– Na weselu panna młoda i pan młody nie mają zbyt wiele czasu, by spędzić go z każdym gościem. Wypełnienie miejsca wybranymi perfumami, które noszą daje poczucie ich obecności każdemu z gości – tłumaczył Anton Denver.

podziel się:

Pozostałe wiadomości