W wielkanocny poniedziałek Polską wstrząsnęła wiadomość o śmierci jednego z najbardziej znanych wokalistów - Krzysztofa Krawczyka. Współtwórca zespołu Trubadurzy, autor hitów "Parostatkiem", "To, co dał nam świat", "Jak minął dzień" czy "Rysunek na szkle" odszedł dwa dni po powrocie ze szpitala, gdzie był leczony na Covid-19. Gwiazdor ciężko przechodził chorobę, mimo że był zaszczepiony podwójną dawką szczepionki. Jego nagła śmierć w święta zaskoczyła wszystkich.
- Nie chce mi się wierzyć, że Ciebie z nami już nie ma... Rodzinie i bliskim składam wyrazy najgłębszego współczucia. Straszny żal... - napisała Agata Młynarska na swoim profilu w mediach społecznościowych. Gwiazda opisała także swoje spotkania z Krawczykiem: - Nie zapomnę nigdy naszej rozmowy w gościnnym domu Ewy i Krzysia, wywiadu tak szczerego, że chwilami trudno mi było opanować profesjonalny dystans. Nie zapomnę wspólnie przygotowywanego wielkiego koncertu z okazji jubileuszu 45-lecia pracy artystycznej Krzysztofa na Festiwalu Top Trendy. Miałam zaszczyt być jego gospodynią. Po sukcesie biesiadowaliśmy do rana w hotelowej restauracji, wspominając wspólne perypetie artystyczno-miłosne Krzysia i Ewy.
Dziennikarka pochwaliła także profesjonalizm Krawczyka, który zawsze "dawał z siebie wszystko", bez względu na to, gdzie i przed kim występował.
- Kochał Ewę nad życie, stworzyli piękny dom, w którym czuło się Jego wielkość i Jej królestwo. Ale Król mógł być tylko jeden. I dla mnie na zawsze nim pozostanie - wyznała Młynarska.