23 lutego to Ogólnopolski Dzień Walki z Depresją - choroby trudniejszej do leczenia niż wiele chorób ciała, choroby, do której wielu z nas nie chce się przyznać i nie chce leczyć. Jak ważne jest to, by w odpowiednim momencie poradzić się specjalisty, pokazała Agata Młynarska w swoim poruszającym wpisie w mediach społecznościowych.
- Wiele razy zdarzało mi się nie mieć siły na nic, nawet na zmycie makijażu, na wstanie z łóżka. Działałam na automatycznym pilocie, z wyuczonym uśmiechem, który odczuwałam jako fizyczny ból. Bolało mnie zresztą cale ciało (...) Tłumaczyłam sobie, że skoro daję radę w pracy i w domu, to nie mogę się nad sobą rozczulać i muszę się wziąć do kupy, pozbierać. Ale życie wywracając po raz kolejny mój plan, wyrzuciło mnie na skraj rozpaczy i trafiłam do psychiatry a potem na terapię. Od tamtej pory mam pod kontrolą swój nastrój, daję sobie prawo do smutku i zmęczenia ale wiem, że niekontrolowane, prowadzą do depresji.
Dziennikarka na swoim przykładzie dowodzi, że depresję można leczyć, ale jedyną skuteczną receptą jest wizyta u specjalisty i rozmowa z nim. Czasami potrzebne będzie także wsparcie farmakologiczne, ale - jak twierdzi - "to da się zrobić". Podkreśla, że istotny jest jednak moment, w którym rozpocznie się terapię.
- Przyjrzyjcie się sobie, nie odkładajcie na później, bo później może znaczyć za późno! Rozejrzyjcie się, pogadajcie z bliskimi jak się czują, jak sobie radzą z tym, co zwaliło się nam wszystkim na głowę, w czym siedzimy od roku... Depresja może mieć uśmiechniętą i radosną twarz! Kryje się pod powieką, zatruwa myśli i uczucia - pisze Młynarska. - Każda depresja jest inna. Ma różne oblicza. Jest chorobą, którą trzeba leczyć. Nie ma w niej nic wstydliwego! A terapia jest najwspanialszą drogą do wewnętrznej harmonii, poznania siebie i rozwoju!
ZOBACZ TAKŻE:
"Eks-tra zmiana": Edyta poroniła 4 ciąże. "Miałam straszną depresję. Zaglądałam ludziom do wózków"