Dorota Wellman to kobieta o niezwykle silnym charakterze, który nie raz pomógł jej w działalności zawodowej oraz po prostu w codziennym życiu. Nigdy nie wstydzi się mówić co myśli, nie wstydzi się też tego, jak wygląda. Choć z racji swojej wagi oraz tuszy często była wyszydzana oraz obrażana, nauczyła się nie tylko z tym żyć, ale też po prostu kochać siebie. Bo jak przyznała w rozmowie z Agatą Młynarską, przecież nie powiesi się tylko dlatego, że nie nosi rozmiaru S czy M.
- Moją wartością nie jest to, czy jestem gruba czy chuda. Nie jest to rzeczą najważniejszą. Nie jest też rzeczą, która o mnie coś mówi – powiedziała podczas wywiadu z cyklu „#Agatasiękręci” w TVN Style. - Nie ma ludzi idealnych, nigdy nie będzie tak, że wszyscy są chudzi i piękni. Ulica wygląda różnorodnie, a ja jestem częścią tej ulicy.
Swoją pewność siebie oraz optymizm chce przekazywać innym, dlatego napisała poradnik „I ty możesz być modelką”. Dziennikarce zależy na tym, żeby nie wstydzić się samego siebie, ani nie załamywać tym, co mówią inni. - To akurat mam centralnie w dupie: jak ktoś chce, żebym wyglądała – powiedziała w mocnych słowach.
- Gdybym się przejmowała tym co mówią inni, to trzeba byłoby się powiesić. Słyszę o sobie „baleron”, „świnia”, „wieloryb”. Natomiast tym nie należy się przejmować. Jestem gruba, bo mam rozmiar 46, ale nie powieszę się z tego powodu – dodała i przyznała, że słowo „gruby” wcale jej nie przeszkadza. Zdaniem dziennikarki po prostu dobrze opisuje rzeczywistość. - Wolę mówić o sobie gruba, niż puszysta. Puszysty to jest misio – stwierdziła.
W szczerej rozmowie z Agatą Młynarską przyznała również, dlaczego ma taką sylwetkę. Nie jest to bynajmniej wynik złej diety czy braku ruchu, bo Dorota Wellman chętnie uprawia sport, uwielbia też jeść zdrowe rzeczy. - Moja pasza to jest zielone. Najbardziej to lubię na świecie. Nikt mnie do tego nie zmusza, to nie są żadne diety – opowiedziała. Zaapelowała, by mimo wszystko, po prostu o siebie dbać. - Otyłość nie jest niczym dobrym, nigdy nie będę jej propagować.
Przyczyną jej obecnej wagi są poważne problemy hormonalne, z którymi zmaga się od lat. Choć choroby nigdy nie są łatwym tematem i o nich dziennikarka nie wstydzi się mówić. – To jak wyglądam jest konsekwencją zaburzeń gospodarki hormonalnej, które będą ze mną do końca życia – przyznała. - Ale gdybym miała wybrać, czy mieć dziecko, czy być wolna od problemów hormonalnych to ja wybieram dziecko i nawet nie dyskutuję – dodała kobieta, która prywatnie jest szczęśliwą żoną oraz matką dorosłego syna.
Całą rozmowę Agaty Młynarskiej z Dorotą Wellman znajdziecie w IGTV na naszym profilu na Instagramie.