Anna Szlęzak: "Oddzielne łóżka mogą korzystnie wpłynąć na związek"

Anna Szlęzak: Oddzielne kołdry czy łóżka nie są złym omenem w związku
Decydując się na wspólne mieszkanie większość par decyduje się również na wspólne łóżko. Oddzielne spanie utożsamiane jest z problemami w związku. Na pytanie, czy rzeczywiście tak jest, w programie „Dzień Dobry TVN” odpowiedziała blogerka Anna Szlęzak.

Anna Szlęzak tematy miłości oraz związków zna jak nikt inny. Od lat swoją wiedzą dzieli się w internecie za pomocą swojego bloga oraz kanału w serwisie YouTube. Prowadzi też program „Śluby świata” na TVN Style, w którym sprawdza, jak wyglądają przygotowania do ślubu i same ceremonie w różnych krajach.

Podczas wizyty w „Dzień Dobry TVN” ekspertka wypowiedziała się na temat dzielenia z partnerem/partnerką łóżka. Na nie decyduje się większość par, a oddzielne łóżka czy nawet oddzielne kołdry wciąż są odstępstwem od normy i wydają się zwiastunem problemów w związku. - Spanie razem jak najbardziej sprzyja wzmacnianiu więzi, czułości, bliskości. Jest bardzo mile widziane – potwierdziła.

– Są jednak odstępstwa od tej reguły. Czasem ludzie się naturalnie różnią od siebie i nie są w stanie dogadać się w jednym łóżku. Jedno chrapie, drugie ma lekki sen… W sytuacji, w której nie pomaga wietrzenie, nastrojowa muzyka czy nawet stopery, to wydaje się, że oddzielne spanie jest jedynym rozwiązaniem zapobiegającym późniejszym konfliktom.

Spanie w oddzielnych łóżkach nie oznacza też zakończenia pożycia seksualnego, w pewnych przypadkach może je wręcz zaostrzyć. – Dzięki temu pary odkrywają nowe miejsca, w których mogą uprawiać seks. Wspólne spanie nie definiuje udanego seksu, nie oznacza też miłości aż po grób – dodała Szlęzak.

A jakie jest Wasze zdanie?

podziel się:

Pozostałe wiadomości