Świadomość społeczna dotycząca smogu rośnie z roku na rok. Teraz za pomocą specjalnych aplikacji możemy na bieżąco monitorować poziom zanieczyszczenia w okolicy, dzięki czemu wiemy, czy bezpieczne dla zdrowia jest np. wyjście na spacer czy szerokie otwarcie okna. Od niedawna coraz głośniej mówi się też o tzw. elektrosmogu, czyli promieniowaniu, które jest obecne w naszym otoczeniu. Żeby dowiedzieć się o nim więcej, prowadząca program "Cała prawda" dziennikarka naukowa Karolina Głowacka spotkała się z fizykiem, nauczycielem akademickim i popularyzatorem nauki Dariuszem Aksamitem.
- PEM, czyli pole elektromagnetyczne, brzmi groźnie, ale dookoła znajdziemy wiele różnych PEM-ów - powiedział, wskazując m.in. na stojącą za jego plecami demonizowaną przez niektórych mikrofalówkę.Jak się jednak okazuje, PEM to także np. lampa!
Pola elektromagnetyczne otaczają nas bowiem z każdej strony - wytwarzają je m.in. urządzenia domowe (lodówki, komputery, telefony komórkowe), linie elektryczne, a nawet nasz mózg! Szkodliwe promieniowanie jonizujące wytwarzają jedynie generatory promieniowania rentgenowskiego, lampy UV, reaktory atomowe i próby nuklearne, czyli rzeczy, którymi raczej nie mamy do czynienia na co dzień. Żeby przekonać Karolinę, że otaczające nas zwykle PEM-y nie są groźne, Darek Aksamit skorzystał z profesjonalnego sprzętu mierzącego sondą poziom stężenia PEM. W centrum Warszawy w obecności kamer i mikroportów czujnik wykazał 0,002 W na metr kwadratowy, czyli 500 razy mniej niż wynosi norma!
- W ogóle nie powinniśmy używać pojęcia "elektrosmog" - podsumował Aksamit.
1. odcinek programu "Cała prawda" zobaczysz w TVN Style jeszcze w:
czwartek, 9 kwietnia, 15:55 i 23:00