Jednym z popularniejszych sposobów na poprawę odporności organizmu jest tzw. hartowanie, czyli wystawianie go na działanie niskich temperatur czy to poprzez morsowanie czy korzystanie z tzw. kriokomory. Ten drugi sposób postanowiła przetestować na sobie prowadząca program "Cała prawda" dziennikarka Karolina Głowacka.
Fizjoterapeutka Agnieszka Książek-Czekaj wyjaśniła jej działanie kriokomory i zaprosiła do środka.
- W przedsionku będzie pani miała -70 stopni, a w komorze właściwej -130 - powiedziała przerażonej Karolinie.
Choć fizjoterapeutka zapewniła, że nasza prowadząca nie odczuje tej temperatury, Karolina nie czuła się w kriokomorze komfortowo.
- Czuję igiełki w całym ciele, jakby to zimno wchodziło strasznie głęboko do wnętrza - relacjonowała ze środka komory.
Łącznie spędziła tam 3 minuty.
- To było straszne! Czy ja kiedykolwiek odmarznę? - pytała po wyjściu.
Po wyjściu z kriokomory pacjent musi odbyć ogólnorozwojową rozgrzewkę, która przywraca normalne krążenie.
- Zabieg działa kriostymulująco i immunostymulująco, czyli pobudza nasz układ immunologiczny do większej aktywności, powoduje przygotowanie na czynniki zewnętrzne, które nas atakują - tłumaczyła Karolinie fizjoterapeutka.
Niestety, żeby zabieg dał efekt długofalowy, trzeba go regularnie powtarzać, a na to Karolina chyba raczej się nie zdecyduje ;)
3. odcinek "Całej prawdy" zobaczysz w TVN Style jeszcze w:
piątek, 25 września, 15:40
sobotę, 26 września, 12:30
niedzielę, 27 września, 21:00
wtorek, 29 września, 15:05