Dużo emocji w fanach TVN Style i Ewy Chodakowskiej wzbudził fragment jej rozmowy z Magdą Mołek z "W roli głównej", w którym trenerka wyznała, że napisała do niej 12-letnia dziewczynka w dniu gwałtu. Zobacz to wideo:
Ewa poczuła się w obowiązku wyjaśnić fanom, co zrobiła z informacją o gwałcie. Umieściła na Facebooku następujące wytłumaczenie (pisownia oryginalna):
Chodakowska dostaje dramatyczne listy: "Dziewczynka pisze do mnie w dzień gwałtu"
"Pytacie o dziewczynke, ktora do mnie napisala i o ktorej wspomnialam w wywiadzie.. Rozmawialm z nia wczesniej .. Bylam z nia w kontakcie, zanim wydarzyla sie tragednia .. W dniu gwaltu zglosila sie do mnie.. Krzywda z jaka sie zderzyla, nie pozwalala sie jej otworzyc przed rodzina pomimo, ze dom rodziny przeplniony byl miloscia i bezpieczenstwem.. Strach.. wstyd.. niemoc..
Tego samego dnia, po rozmowie ze mna, Dziewczynka opowiedziala o wszystkim swojej mamie.. Sprawca zostal zatrzymany.. gdyby Dziewczynka zwlekala z powiadomienim swoich rodzicow, sprawa bylaby utrudniona..
Nawiazalam kontakt telefoniczny z Mamą i Dziewczynka, uczestniczylam w tej historii od poczatku do konca..
To nie ja wybieram osoby, ktore do mnie pisza.. to one zwracaja sie do mnie pierwsze.. Takich historii jest wiele, choc ta targnela mna najmocniej.."
Co sądzicie o całej sprawie? Ewa powinna ujawniać publicznie treść prywatnych wiadomości?