Salon fryzjerski w budynku, w którym był kiedyś magiel. W tym odcinku Maciek trafia na prawdziwie wybuchową mieszankę. Do salonu został zaproszony przez menadżerkę, która zdecydowała się zgłosić salon w tajemnicy przed mamą i jej współpracowniczką. Wierzy, że są dobrymi fryzjerkami, ale stoją w miejscu, nie rozwijają się i takie spotkanie ze stylistą fryzur może być dla nich szansą na pokazanie się i szkolenie. Okazuje się, że jest w tym sporo racji. Panie mimo dobrych kwalifikacji mają problem z pewnością siebie i całkowicie podporządkowują się klientowi nawet wtedy, kiedy wiedzą, że nie ma on racji i lepiej byłoby znaleźć inne rozwiązanie. Do tego przez ciągły pośpiech i zmęczenie do ich fryzur wciąż wkradają się błędy. Tak też będzie i teraz, w czasie wizyty Maćka wróci do salonu klientka z reklamacją - źle wykonane farbowanie nie utrzymało się nawet 3 dni i zafarbowało jej ubranie. Czy fryzjerki zdawały sobie sprawę, że tak się stanie? Jak wybrną z tej trudnej sytuacji? Co Maciek powie na popełniane przez nie błędy? Komu puszczą nerwy? Czy córka właścicielki nie pożałuje swojej decyzji o zgłoszeniu salonu do programu?Powtórki:
sobota, 6 lutego, 14:20niedziela, 7 lutego, 0:25poniedziałek, 8 lutego, 22:55piątek, 12 lutego, 15:35