Patrząc na 26-letnią Natalię niełatwo się domyślić, że kiedyś miała problemy z otyłością. Radosna i pewna siebie dziewczyna uwielbia sukienki czy krótkie spódniczki. Nie boi się odważniejszych krojów, nie ma kompleksów. – W moim ciele podoba mi się to, że mam talię – przyznaje. – Fajnie to wygląda. Bardzo lubię stroić się przed lustrem. Czuję się kobieco we własnym ciele i jak ubiorę się super, to czuję się seksownie.
Ale nie zawsze tak było. Jeszcze niedawno ważyła 40 kilogramów więcej. – Moja maksymalna waga to było 118 kilogramów – wspomina. Swoje życie postanowiła zmienić na studiach, bo nadwaga oraz brak kondycji przeszkadzały jej podczas zajęć oraz w pracy położnej. W zmianie nawyków żywieniowych pomógł jej przyjaciel dietetyk, który też zalecił badania. – Wyniki mnie przeraziły. Miałam 25 lat, a wiek metaboliczny wynosił 41 – opowiedziała Natalia.
Pojawiła się więc silna motywacja. Duże wsparcie miała też od swojego przyjaciela, który pomógł jej z wyborem diety, zawsze też poradził dobrą radą. Znacznie trudniejsze niż zdrowsze odżywianie okazało się dla Natalii rozpoczęcie regularnej aktywności fizycznej. Pierwsze treningi na siłowni były ciężkie, zwłaszcza że dziewczyna miała po prostu kompleksy. – Testowałam wiele zajęć sportowych, ale największą przyjemność sprawiały mi trampoliny. Można się tam bardzo spocić, ale też świetnie się przy tym bawić.
I co najważniejsze jest to bardzo pomocne w odchudzaniu. Natalia zrzuciła 40 kilogramów w dwa lata. Rozmiar 48-50 zmieniła na 40-42. Trzeba przyznać, że jest prawdziwą mistrzynią odchudzania! Czy bohaterka 7. odcinka 2. sezonu programu „Dieta czy cud?” zdoła zainspirować Kingę Zawodnik?
7. odcinek 2. sezonu programu "Dieta czy cud?" zobaczysz jeszcze w:
poniedziałek 27 kwietnia, 19:40
środa 29 kwietnia, 21:40
czwartek 30 kwietnia, 15:10
sobota 2 maja, 14:20