W programie "Dieta czy cud?" pokazujemy kobiety, którym dzięki samozaparciu udało się zrzucić dużo zbędnych kilogramów. W 6. odcinku 2. sezonu poznałyście 26-letnią Edytę, która w ciąży przytyła do 101 kilogramów, a po porodzie ważyła ok. 80 kilogramów. Nie skupiała się jednak wtedy na sobie, ale na dziecku. Jadła głównie... kebaby i frytki. Przełom nastąpił, gdy zaczęła pracę w osiedlowym sklepiku, a jeden z klientów nazwał ją "wredną i grubą". Kobieta bardzo wzięła to do siebie i postanowiła schudnąć. Najpierw odstawiła pieczywo, a białą mąkę i makaron zamieniła na produkty pełnoziarniste. Dietę od razu postanowiła połączyć z ćwiczeniami. Zaczęła od hula hoop - najpierw hulała kilka minut, później potrafiła robić to już nawet 45 minut! Następnym krokiem było wprowadzenie bardziej siłowych treningów.
- Jak zaczęłam ćwiczyć, to po prostu myślałam, że umrę! - wyznała Edyta. - Kończyłam po 10 minutach, płakałam, wyzywałam męża, bo na kimś się musiałam wyżyć. Z dnia na dzień było jednak coraz lepiej. Teraz już ćwiczę do godziny.
Edyta w 13 miesięcy schudła aż 26 kilogramów. Jest dumna z siebie głównie z tego powodu, że do wszystkiego doszła sama, bez pomocy dietetyków czy trenera, a nawet bez wychodzenia na siłownię!
6. odcinek programu "Dieta czy cud?" zobaczysz w TVN Style jeszcze w:
środa, 22 kwietnia, 21:40
czwartek, 23 kwietnia, 15:10
sobota, 25 kwietnia, 14:15