Dzień 12

Dzień 12
Dzień 12

Nie dojadam. Nie dlatego, że tak szybko chcę być szczupła. Wiem, że swoje trzeba odpękać na diecie. Kilka miesięcy, pół roku, nawet rok. Byle nie na wyścigi, byle zdrowo. Nie dojadam, bo nie mam czasu (na planie ciągle jest mnóstwo roboty i zamieszania, czasem przeoczę godzinę posiłku i plan się wali). Nie dojadam, bo często nie ma mikrofali, czy kuchenki, by jedzenie sobie podgrzać. A jak smakuje zimna ryba na parze z chłodną brukselką i lodowatym pęczakiem, wiedzą chyba tylko koty. Zjadłam połowę porcji, dalej nie dałam rady.

podziel się:

Pozostałe wiadomości