Dzień siódmy

Dzień siódmy
Dzień siódmy

Dzień siódmyLa, la, la, la!!!! Nowicki miał rację! Dwa kilo mniej! Czuję się lekko jak kat po spowiedzi. Tylko Agata mówi, że owszem na początku idzie szybko, ale potem wolniej, aż może zdarzyć się, że waga uparcie stanie i to na wiele dni. Tylko, po co o tym myśleć teraz kiedy można jak Scarlett O'Hara bohaterka "Przeminęło z wiatrem" - pomyśleć o tym jutro, a na razie cieszyć się tym, co jest?! A u Was jak? Opowiadajcie!

podziel się:

Pozostałe wiadomości