Dzień trzeci Koledzy z ekipy mówią, że już schudłam i że po co mi ta dieta. Lizusy - pewnie chcą pożyczyć ode mnie trochę kasy. Ale bez żartów, może to sugestia, ale spodnie jakby luźniejsze i stanik mniej wpina się w ciało. Czyż nie pora zatem na ciastko? Nie, Agata by mnie zabiła, wszyscy zresztą mnie pilnują, nie ma rady trzeba chudnąć. A co u Was?
podziel się: