TVN Style od lat nagrywa filmy dokumentalne, które poruszają ważne tematy z różnych zakątków globu. Tym razem ekipa TVN Style wraz z dziennikarką Anną Kalczyńską wybrała się do Kamerunu. To właśnie tam nadal obowiązuje tradycja prasowania piersi. Rytuał ten jest najczęściej przeprowadzany przez babcię, matkę lub siostrę i odbywa się wbrew woli młodych dziewczyn. Rodzinny dom staje się dla nich miejscem tortur, a najbliższe osoby oprawcami. Zabieg jest traumatyczny, a rany leczy się tygodniami. Często prowadzi też do poważnych powikłań i powoduje nowotwory. Dlaczego nadal praktykuje się tę tradycję brutalnego okaleczania młodych kobiet?
Fakt, że rytuał jest wykonywany z powodu troski o dziecko, stanowi tragiczny paradoks. Spłaszczanie piersi, rozgrzewanymi w ogniu kamieniami lub drewnianymi łopatkami, hamuje ich wzrost. Powstrzymanie w taki sposób objawów dojrzewania ma chronić dziewczynki przed gwałtami i przedwczesnymi ciążami. Te dwa problemy dotykają większości kobiet w Kamerunie. W kraju tym nie ma miejsca na edukację seksualną, a antykoncepcja jest albo niedostępna albo po prostu nieskuteczna.
Zdjęcia z planu dokumentu "Prasowanie piersi"
Kamery TVN Style wraz z dziennikarką, Anną Kalczyńską, dotarły do Kamerunu, by znaleźć odpowiedź na pytanie o źródło tej dramatycznej sytuacji i postawić kolejne: o możliwość jej uzdrowienia.
Już 28 grudnia widzowie będą mogli zobaczyć poruszający materiał, w którym przemówiły ofiary i nieliczni ludzie usiłujący nieść im pomoc. Dokument „Prasowanie piersi” stanowi unikatowy głos w sprawie kobiecego losu w Kamerunie.
Trailer filmu dokumentalnego "Prasowanie piersi" w reżyserii Małgorzaty Łupiny