Roczną Marcelinkę miała czekać przeprowadzka z sypialni rodziców do własnego pokoju dziecięcego. Niestety, pokój wydawał się na to mniej przygotowany niż sama dziewczynka. Znajdowały się w nim materiały po niedokończonym remoncie, ubranka za małe i za duże i wiele, wiele innych rzeczy.
Ula Chincz ze swoją "Nową misją ratunkową" usunęła z pomieszczenia niepotrzebne przedmioty, doprowadziła do końca remont schodów i przedpokoju i nadała dziewczęcego charakteru pokoju małej Marcelinki. Własnoręcznie zrobiła m.in. półkę z drążkiem na wieszaki, który pięknie wyeksponował urocze sukienki dziewczynki i lampę w kształcie balonu.
Na widok nowego pokoju Marcelinki jej mama, Małgosia, nie mogła powstrzymać łez wzruszenia!