Katarzyna Bonda to obecnie jedna z najbardziej poczytnych polskich pisarek, nazywana królową kryminału. Jeszcze kilka lat temu jej życie nie wyglądało jednak tak różowo. Po rozstaniu z ojcem swojej córki, bez pracy i z kredytem straciła chęć do życia.
- Byłam w superdepresji. Nie chciało mi się żyć. Żyłam wtedy tylko dla córki - wyznała pisarka Uli Chincz w programie "Gwiazdy prywatnie".
Wtedy mama poradziła jej, by gdzieś wyjechała. Mimo że ten pomysł Katarzynie początkowo wydawał się szalony, zdecydowała się na wycieczkę do Portugalii.
- To był wyjazd dla mnie oczyszczający, gdzie zrzuciłam skórę - wspomina Bonda.
Podczas pobytu w Portugalii, będąc w małych antykwariacie, zachwyciła się starym żyrandolem, który kupiła za niecałe 50 euro.
- Jest dla mnie symbolem mojego upadku i powstania - mówi pisarka.
Zobaczcie fragment programu!
Cały 3. odcinek "Gwiazd prywatnie" zobaczysz w TVN Style jeszcze w:
sobota, 23 listopada, 21:25
niedziela, 24 listopada, 17:40