Wraz z upływem czasu w społeczeństwie przesądy po prostu zanikają. O większości z nich nie wiemy lub nie pamiętamy, nie przestrzegamy ich też tak pilnie jak robili to nasi pradziadkowie. Nie zwracamy uwagi na to, którą nogą wstajemy z łóżka, nie przejmujemy się też przebiegającymi przez ulicę kotami. A jednak w dobie wysoko rozwiniętej nauki, elektroniki oraz szeroko dostępnej wiedzy przesądy ślubne wciąż są brane pod uwagę przy organizacji ślubu oraz wesela.
O tym opowiedzieli w rozmowie z Andrzejem Sołtysikiem oraz Anią Kalczyńską w "Dzień Dobry TVN" Iwona i Grzegorz Tomaszewscy. Gdy 13-lat temu planowali i organizowali swoją uroczystość robili wszystko, aby nie kusić złego. Ślub odbył się w czerwcu (według przesądu w nazwie miesiąca powinna być literka „r”), panna młoda miała zakryte buty (zapobiegła ucieczce szczęścia), a na nodze niebieską podwiązkę. Tego dnia unikała pereł, a do ślubu wiózł ją mężczyzna. Starań było sporo, ale staż małżeński Tomaszewskich pokazuje, że być może było warto.
A jak wygląda to teraz, w 2020 roku? Sezon ślubny ruszył pełną parą, o tym czy przesądy nadal są przestrzegane opowiedziała Izabela Janachowska. Nasza ekspertka dzięki swojej firmie pomaga w organizacji bardzo wielu takich uroczystości, a dodatkowo przekazuje swoją wiedzę w takich programach jak „Pary młode ponad miarę” czy „I nie opuszczę Cię aż do ślubu”. Wedding plenerka przyznała, że przykłada się coraz mniejszą wagę do ślubnych przesądów, choć najczęściej jest to kwestia indywidualna. - Mam wrażenie, że coraz mniej par zwraca uwagę na przesądy, ale z drugiej strony mam takie doświadczenia, że pary wolą jednak nie ryzykować i wolą zadbać o te przesądy, które są łatwe do zorganizowania – stwierdziła Janachowska. - Pary tak dokładnie przygotowują się do tego dnia, że nie chcą, żeby cokolwiek mogło zepsuć potem to małżeństwo.
Zaapelowała, by nie dać się w tej kwestii zwariować. Sama przyznała jednak, że podczas organizacji własnego ślubu również przypilnowała niektórych przesądów. Zadbała o to, aby mieć coś niebieskiego, złotego i pożyczonego.