Japończycy uwielbiają przebieranie się i wcielanie w różne role oraz postaci, nie raz bajkowe. To istotna część tamtejszej kultury, nie mogła nie odbić się również na jedzeniu. W Tokio popularne są restauracje tematyczne. Odwiedzając je można poczuć się jak w zupełnie innym świecie, lub jak zupełnie inna osoba. W programie „Japonia na talerzu” Alexa Łuczak odwiedziła taką, która swoim klimatem przenosi do świata księżniczek i ninja.
Naszą prowadzącą już na wstępie powitał gadający robot, później obsługiwał ją niezwykle usłużny kelner, który wciąż zwracał się do naszej prowadzącej per księżniczko. Skierował ją do pomieszczenia, w którym znajdował się tylko jeden stół. W japońskich restauracjach wyższego sortu to popularne rozwiązanie, by zapewnić gościom jak największą prywatność podczas jedzenia oraz dać możliwość omówienia przy długim posiłku wszelkich istotnych prywatnych spraw.
Bo panujący tutaj klimat oraz potrawy zachęcają do długich i nieśpiesznych wieczerzy. Bez butów, bo w tradycyjnych japońskich restauracjach, podobnie jak w domach, obuwie trzeba zostawić przy wejściu. Samo jedzenie w restauracji, którą odwiedziła Alexa do domowych nie należało. Nasza prowadząca skorzystała z rad kelnera i wybrała serwowane tam specjały, Była naprawdę zadowolona!