Podczas spaceru po ulicach Tokio Alexa Łuczak natrafiła na tradycyjną japońską cukiernię. Modelka nie mogła się oprzeć ferii barw i zajrzała do środka. Japońskie słodycze są naprawdę piękne. Kolorowe o bardzo różnych kształtach aż proszą się o zakup i spróbowanie. Nasza prowadząca aż nie mogła się zdecydować!
O pomoc w wyborze poprosiła ekspedientkę. I początkowo równie jak wyglądem słodkości, zachwycona była również ich smakiem. – Japońskie słodycze są delikatne, subtelne, słodko opakowane – zachwalała Alexa Łuczak. – Bez cukru, bez masła. Powinny bowiem pasować do smaku zielonej herbaty.
Początkowo wszystko wydawało się więc idealne, zwłaszcza że sprzedawczyni umiejętnie zachwalała swój towar. Zgrzyt nastąpił później, gdy okazało się, że niektóre słodycze składają się jedynie z cukru. Alexa Łuczak nie była tym zachwycona…