Nikt nie lubi słyszeć, że jest zbyt duży lub zbyt gruby. Zwłaszcza, gdy taką opinię wyraża nasza partnerka lub partner. Niekiedy takie stwierdzenie jest zaczątkiem kłótni lub tak zwanych „cichych dni” w związku. Bohaterki programu „Związki z modą” musiały jednak utrzymać nerwy na wodzy. Przez wszystkie osiem odcinków 2. sezonu nie raz z ust ich ukochanych padło stwierdzenie, że się w coś nie mieszczą lub – o zgrozo! – że powinny schudnąć. A przecież brak możliwości założenia lub zapięcia elementów garderoby nie był winą ich sylwetek, a jedynie złych rozmiarów dobranych przez panów. Wszak jak ustaliła Kasia Baran mężczyźni zwykle nie znają rozmiarów swoich partnerek.
Wielu z nich uważało, że na ich kobiety pasuje dosłownie wszystko i stylizacje dobierali, nie patrząc na metki oraz rozmiarówkę. To musiało kończyć się fiaskiem i przymusową zmianą stylizacji. Często kończyło się jednak także śmiechem oraz po prostu dobrą zabawą. Również dla obserwujących to wszystko lóż szyderców. Takie momenty, podobnie jak cały udział w naszym programie, tylko wzmocniły więzy łączące nasze pary.