W jednym z odcinków programu "Dieta czy cud?" Kinga Zawodnik dzięki pani psycholog Ewie Nejno poznała osobiście znaną aktorkę Sonię Bohosiewicz, która - jak się okazało - chętnie morsuje i namówiła do tego naszą prowadzącą. Kilka miesięcy po nagraniu tego odcinka Kinga trafiła na okładkę magazynu "Wysokie Obcasy", co Sonia skomentowała na swoim profilu na Instagramie:
- Zapytałam Kingę, co ona chciałaby osiągnąć, skoro prowadzi taki program – wspominała artystka.
Życzeniem naszej skromnej prowadzącej było, aby kiedyś na portalu pudelek.pl pojawiła się publikacja na jej temat. Ta odpowiedź nie spodobała się Sonii Bohosiewicz, która zaproponowała Kindze wyznaczenie sobie bardziej ambitnego celu. Stanęło na okładce magazynu „Wysokie Obcasy”. To marzenie udało się Kindze zrealizować.
- To był szczyt moich marzeń... W sumie to ja nawet nie marzyłam o tym, to samo do mnie przyszło! Czułam się zaszczycona, że po tam krótkim czasie, jak pojawiłam się w mediach, ktoś mnie zauważył - powiedziała nam Kinga.
Jakie więc teraz ma marzenia Kinga? Zrzucenie kilkunastu kilogramów, robienie rzeczy, których nigdy wcześniej nie robiła, mieć możliwość kupienia ubrań, które naprawdę będą jej się podobały.
- Nie mam wygórowanych wymagań - mówi. - Najpiękniejsze w tym wszystkim jest to, że staję się powoli takim wzorem do naśladowania nie tylko dla kobiet, ale i dla mężczyzn, którzy boją się czegoś zrobić, ale patrząc na mnie i na taką moją otwartość, ekspresyjność, szczerość,naturalność, próbują również coś zrobić w swoim życiu i to jest pięknie.