Choć mała czarna powstała ponad 90 lat temu nadal nie wychodzi z mody. Zaprojektowała ją Coco Chanel w 1926 roku, ale "żałobna sukienka" jak ją początkowo nazywana, nie od razu została przyjęta z entuzjazmem. Serca kobiet na całym świecie podbiła dopiero, gdy wystąpiła w niej Audrey Hepburn w głośnym filmie "Śniadanie u Tiffany'ego".
Teraz większość stylistów wciąż powtarza, że klasyczna mała czarna powinna znaleźć się w garderobie każdej kobiety. Jeśli wybierzemy najprostszy model, bez błyskotek czy koronek, można ją założyć na niemal każdą okazję. Taka sukienka może być bazą do zbudowania wielu, kompletnie różnych stylizacji. Udowodniła to stylistka Dominika Roman w jednym z odcinków programu "Pojedynek na modę", która ubrała jego uczestniczkę w kilka różnych stylizacji zbudowanych na bazie małej czarnej.
Biżuteria doda elegancji każdej stylizacji. Do małej czarnej wystarczy założyć sznur pereł (tak ubrana była właśnie Hepburn w słynnej scenie ze wspomnianego filmu), by nadać jej wyjściowy charakter.
Mała czarna może być także podstawą bardziej streetwearowych stylizacji. Na sukienkę wystarczy założyć dżinsową kurtkę i przewiązać ją w pasie koszulą w kratę, by wyglądać na luzie. Modne, ciężkie buty dopełnią stylizację.