Pani Teresa to bohaterka ostatniego odcinka „Misji ratunkowej". Razem ze swoim psem, niedawno przygarniętym ze schroniska, żyje w 3-pokojowym mieszkaniu w okolicach Warszawy. Nasza uczestniczka to pełna energii i dynamiczna kobieta. Przez 25 lat pracowała w służbie celnej, teraz jest na emeryturze i nie potrafi odnaleźć się w nowej sytuacji. Jak sama mówi, bardzo denerwuje ją ten stan, bo z chęcią jeszcze trochę by popracowała. Od 21 lat jest wdową. Mąż przed śmiercią w części mieszkania położył boazerię, która do dziś leży na ścianach w nienaruszonym stanie. Pani Teresa chciałaby się jej pozbyć, odświeżyć wnętrze i zacząć w końcu żyć teraźniejszością.
Do programu zgłosiła się dzięki namowom córki, od której często słyszała, że musi wziąć się w garść i zrobić coś z mieszkaniem. Choć boazeria bardzo przeszkadza naszej żywiołowej uczestniczce, nie jest to jej jedyny problem. Pani Teresa kocha kolekcjonować rzeczy. Niektóre z nich pamiętają jeszcze czasy PRL-u. Możemy u niej znaleźć mnóstwo kubków, filiżanek, sztućców, czy porcelanowe słoniki oraz wazony. Oprócz tego ma 4 telewizory, nowe ręczniki (kupione jeszcze w latach 80-tych) czy masę ubrań, które już nie są jej potrzebne.
Naszym zadaniem będzie uporanie się z taką ilością przedmiotów. Na pewno zajmiemy się segregacją starych i niepotrzebnych rzeczy. Jednak największą metamorfozę przejdzie przedpokój pani Teresy. Sprawimy, że boazeria nie będzie już taka straszna, jak ją... malują.
PREMIERA 10. odcinka "Misji ratunkowej" w sobotę 5 maja o godz. 16:45.
Powtórki odcinka:
niedziela, 6 maja, 10:00
środa, 9 maja, 21:40
piątek, 11 maja, 12:50
sobota, 12 maja, 10:25