Zawsze uczono Cię, że przed gotowaniem trzeba umyć starannie wszystkie składniki, a zwłaszcza mięso? Nic bardziej mylnego! Eksperyment, który przeprowadziła Katarzyna Bosacka w kuchni bohaterki 3. odcinka "Co nas truje" udowadnia, że kurczaka... lepiej nie myć wcale!
W mięsie kurczaków obecna jest groźna bakteria Campylobacter. Jej pałeczki są jedną z najczęstszych przyczyn biegunek bakteryjnych w krajach uprzemysłowionych, w tym w Polsce. Aby zapobiec zachorowaniu, nie można jeść niedopieczonego i niedogotowanego mięsa kurczaka i... myć go pod kranem. Katarzyna Bosacka za pomocą specjalnych urządzeń - lampy ultrafioletowej i barwnika - udowodniła, że myjąc mięso pod kranem pomagamy rozprzestrzeniać się po kuchni bakterii Campylobacter. A stąd już tylko krok do zachorowania! Zakażenie można łatwo pomylić z grypą żołądkową - najpierw pojawia się gorączka i bóle mięśni, później ból brzucha i biegunka. Częste infekcje tego rodzaju mogą poważnie osłabić organizm i nadszarpnąć zdrowie.
Jeśli koniecznie chcesz wyczyścić kurczaka przed obróbką termiczną, lepiej wytrzyj go suchym lub zwilżonym wodą ręcznikiem papierowym i od razu wyrzuć go do kosza. Potem dokładniej umyj ręce.