W 1. odcinku 4. sezonu swojego programu "Tu jest pięknie" Dorota Szelągowska odwiedziła znajdującą się tuż przy granicy z Ukrainą miejscowość Sobibór, a w niej siedlisko złożone z 11 domków. Za całość odpowiada Ewa Szeloch, która z wykształcenia jest malarzem plastykiem. Jej marzeniem było posiadanie kiedyś drewnianego domu z bali - gdy weszła w posiadanie siedliska składającego się z budynku mieszkalnego, stodoły, obory i kuchni letniej, postanowiła osiąść tu na stałe i otworzyć swój biznes. W starych, odremontowanych budynkach mieszczą się teraz studia, których wnętrza są dopieszczone do ostatniego detalu.
Pani Ewa sama urządzała wszystkie wnętrza w siedlisku. Wykorzystała w nich np. stare scenografie teatralne, ale też nieoczywiste rozwiązanie, takie jak miska cynowa w roli umywalki. Dorocie Szelągowskiej bardzo spodobało się takie rozwiązanie, a jego koszt kilka lat temu wynosił jedynie... 11 złotych!
Dorota Szelągowska w studiu koronkowym
Również syn pani Ewy ma głowę pełną pomysłów i nie pozwolił, by stare drewno z rozbiórki się zmarnowało. Z resztek ścian i framug stworzono oryginalne lampy jego projektu, które połączono z nowoczesną technologią LED.
"Tu jest pięknie": umywalka za 11 złotych!
Siedlisko to nie tylko miejsca noclegowe, ale też warsztaty, np. z robienia domowych przetworów. Swoich sił w robieniu powideł truskawkowych postanowiła spróbować też Dorota Szelągowska. Jak wiadomo, najlepiej rozmawia się przy pracy, więc nasza prowadząca podczas gotowania podpytała gospodynię m.in o to, jakie to uczucie spełnić swoje marzenia. Zobaczcie, co odpowiedziała jej pani Ewa!
"Tu jest pięknie": lampy ze starego drewna w Nowej Stodole