Dla Magdy, uczestniczki szóstego odcinka pierwszego "SOS - Sablewska od stylu", Maja Sablewska złamała najważniejszą zasadę programu - na metamorfozę dała nie 48 godzin, a cztery dni. Wszystko po to, by Magda mogła zsykać nowy, piękny uśmiech w klinice dentystycznej.
Niestety, na tym współpraca z Magdą przestała się układać. Kobieta dwukrotnie pokłóciła się z fryzjerką z beauty teamu Mai. Ta sytuacja niemal doprowadziła Maję do łez... Nic dziwnego, że w finale - inaczej niż zazwyczaj - więcej było przykrych niż miłych słów...
Przypomnijcie go sobie!
ZOBACZ TAKŻE:
Maja Sablewska o kłótni z uczestniczką swojego programu: "Ekipy będę broniła jak matka"
podziel się: