Jakie zdziwienie! No szok. Agata Młynarska wyszła za mąż. Nie wiedzieli o tym paparazzi, nie było transmisji w tivi, nie było ustawki w salonie sukien ślubnych, ani u jubilera podczas kupowania obrączek. Jak mniemam Agatę nie tylko stać na suknię bez rabatu, ale i na zakup obrączek bez upustu cenowego przyznawanego za często widzianą celebrycką ustawkę w sklepie. Szok. Nie ma wywiadu w gazecie, nie ma ładnej sesji i obowiązkowych opowieści o „tym jedynym", „bliskości dusz" i innych tego rodzaju „szczerych wyznań" na wyłączność za jedyne 0.99 zł, od których roi się w mediach.
Jaki szok, Pawłowi Małaszyńskiemu urodziło się dziecko. I co? I nie było o tym w mediach! Nie było ustawek w sklepie z mebelkami czy odzieżą dziecięcą za konkretny upust cenowy dawany celebrycie przy zakupie. Nie było ustawek w klinice położniczej za poród za darmo. Nie było ani gwiazdorskiego baby shower w gazecie, ani hucznego pępkowego sponsorowanego przez konkretne firmy za konkretne usługi...
Dziecko po prostu przyszło na świat, nie jest towarem, jest traktowane poważnie przez samych rodziców i nie wiedzieli o tym dziennikarze tabloidów ani paparazzi. Złapano jedynie Małaszyńskiego z żoną po powrocie z kontroli lekarskiej. No i jest „news". News o tym, że ups, ale udało się pozostać normalnym, udało się udowodnić, że nie wszystko na sprzedaż. Może nie tylko dlatego, że jak łatwo się domyśleć, Małaszyńskiego stać na zapłacenie za dobre warunki podczas porodu żony i nie musi w tym celu robić z siebie i rodziny żenujących małpek medialnych.
Ale może chodzi też o coś innego? O to, że jak się naprawdę chce, to można tę prywatność, która w wykonaniu wielu jest kolejnym towarem, chronić? Nie każdy jednak, co tylko cieszy, chce być jak obwoźny sklepik z cennikiem za konkretne usługi dla mediów. Jest jednak wiele osób, które naprawdę, szczerze a nie dla picu i opowiadania o tym na kanapach telewizji śniadaniowych, swą prywatność chronią. Bo jak kiedyś sława się skończy, głowa osiwieje, a botoks przestanie działać, to zostanie jedynie ta intymność. I lepiej, by była tylko dla nas. Jak ktoś myśli perspektywicznie, to o tym wie i za mebelki czy sukienki się nie sprzedaje.