Anna Nowak-Ibisz od ponad tygodnia wypoczywa w Tajlandii, gdzie zabrała syna z okazji jego 14. urodzin i w nagrodę za sumienną naukę w szkole. Prowadząca program "Pani Gadżet" zwiedza pobliskie wyspy, spędza czas na wędrówkach po lokalnych atrakcjach turystycznych, korzysta z tajskich masaży i delektuje się tamtejszą kuchnią.
- Wspaniała jest tutaj roślinność! I te ptaki i ich śpiew! Będzie mi tego brakowało po powrocie! Bardzo! - zachwyca się Tajlandią Ania na swoim profilu na Instagramie. - Serdeczności, ciągle uśmiechniętych Tajów też.
Dobry nastrój udzielił się też naszej prowadzącej, która publikuje sporo zdjęć z urlopu. Stawia na wygodę i naturalność, dając odetchnąć nie tylko sobie, ale i... swojej skórze. Na czas wakacji Ania całkowicie zrezygnowała bowiem z makijażu! Na większości zdjęć jest - co zrozumiałe w tamtych warunkach - w okularach przeciwsłonecznych, ale nie brakuje też fotografii w wersji "saute":
- Mało która medialna kobieta ma odwagę pokazać się w naturalnej wersji więc wielki szacunek dla Pani za szerzenie pewności siebie i naturalnego piękna, którego nie powinniśmy się wstydzić a być z niego dumnym - pochwaliła prowadzącą "Pani Gadżet" jedna z fanek. - Wygląda Pani promiennie!
- Piękna, naturalna, szczęśliwa, z błyskiem w oku. Super Aniu, tak trzymaj - dodała inna.
W dobie wszechobecnych filtrów nakładanych na zdjęcia, mocnego makijażu i operacji plastycznych można jeszcze na szczęście znaleźć takie prawdziwe fotografie. Brawo!