Pascal Brodnicki: "Jestem głodny świata"

Smakuj świat z Pascalem
Zwiastun "Smakuj świat z Pascalem"
Mamy dla Was wywiad z jednym z najpopularniejszych kucharzy w Polsce!

Oglądasz programy kulinarne w telewizji?

PASCAL BRODNICKI: Raczej rzadko. Ja w ogóle oglądam mało telewizji.

A czytasz przepisy w Internecie?

Zdarza mi się, ale jestem zdecydowanie bardziej "typem książkowym". Uwielbiam książki kucharskie, które kolekcjonuję i których mam bardzo dużo. Sądzę, że warto jest podpatrywać co robią inni.

A co sądzisz o fotografowaniu jedzenia i nurcie „porn food"?

To jest fajne. Ludzie dzielą się swoją miłością do jedzenia, do gotowania. Uważam, że kuchnia jest językiem międzynarodowym. Wiele razy podczas podróży uczyłem się nowych przepisów, obserwując, jak pracują inni. To jest niesamowite! Czytając przepisy innych ludzi czy oglądając ich zdjęcia, można czerpać z tego inspirację.

W wielkanocną niedzielę widzowie TVN Style mogli zobaczyć premierowe odcinki serii „Smakuj świat z Pascalem" z Algierii. Czy to była Twoja pierwsza wizyta w tym państwie?

Tak. Byłem bardzo ciekawy jak ten kraj wygląda. Dużo słyszałem na jego temat od francuskich znajomych, którzy urodzili się we Francji, ale których rodziny pochodzą z Algierii.

I jakie wrażenie przywiozłeś z tej wyprawy?

To jest zupełnie inny Maghreb, niż ten do którego przyzwyczajeni są odwiedzający Tunezję czy Egipt. Niesamowici są ludzie. Szczęśliwi, uśmiechnięci, otwarci, gościnni. Zaskoczyła mnie Algieria swoją infrastrukturą. Drogi tam są lepsze niż w Polsce. Krajobraz jest niesamowity i bardzo zróżnicowany. Są góry, Sahara, wybrzeże...

Ten zróżnicowany krajobraz wpływa także na kuchnię tego regionu?

Tak. Na pewno trzeba pamiętać o historii Algierii, bo to miało także silny wpływ na kuchnię tego kraju. Jest to kuchnia bardzo prosta, pożywna, mocno oparta na warzywach. Nie brakuje w niej także ryb, baraniny czy wołowiny. No i mięsa z wielbłąda. Przygotowując materiał do programu, udało nam się gościć na farmie dromaderów.

Mięso z wielbłąda to brzmi niezwykle oryginalnie. W Algierii to jest popularne danie?

Nie tak bardzo jak mleko wielbłąda, które jest bardzo pożywne i wzmacnia odporność człowieka. Ja miałem okazję go próbować. Jest bardzo słodkie, smakuje jak cappuccino. Bardzo ciekawe doświadczenie.

A wracając do mięsa z wielbłąda - w Algierii są sklepy, które specjalizują się w tym gatunku mięsa. Gotuje się też np. kopyta wielbłąda. Algierczycy używają też tłuszczu, pochodzącego z wielbłądzich garbów jako maści na różne schorzenia. W kuchni jednak, jeżeli chodzi o mięso, rządzi zdecydowanie baranina.

Wspomniałeś o mleku wielbłądzim, a co pije się w Algierii?

Herbatę miętową, kawę po turecku... ale to co mnie najbardziej zdziwiło, to ogromne ilości napojów gazowanych. Szczególnie popularne są tam ich dwa lokalne wyroby, przypominające w smaku: jeden Colę, drugi oranżadę.

A co z łasuchami? Znajdą w kuchni Algierii coś pysznego na deser?

Algieria słynie z arabskich ciasteczek, bardzo słodkich, które są zrobione na bazie migdałów lub marcepanu. Są bardzo, bardzo dobre.

Pieczywo zajmuje ważne miejsce w kuchni algierskiej?

Algieria była kolonią francuską przez 30 lat. Tradycyjna bagietka jest stałym i popularnym elementem w ich kuchni. Oczywiście można też spotkać pieczywo typu pita, ale najpopularniejsza jest bagietka.

Porozmawialiśmy o jedzeniu, ale co jest charakterystyczne dla kuchni Algierii i w ogóle kuchni Maghrebu to także sposób, w jaki spożywa się posiłki.

Jak w każdym kraju muzułmańskim posiłek rozpoczyna się w Algierii modlitwą. Przed jedzeniem należy także dokładnie się umyć. Umyć ręce, szyję, głowę... Posiłek je się na siedząco z jednej miski, używając do jedzenia jedynie palców prawej ręki.

W programie „Smakuj świat z Pascalem" gościłeś już w wielu miejscach na świecie. Jest takie miejsce, w którym nie byłeś, a które szczególnie chciałbyś odwiedzić?

Niejedno! Każdy kontynent, każdy kraj ma swoją kuchnię, swoje przysmaki. Ja jestem bardzo głodny świata. Na pewno chciałbym odwiedzić Australię, Nową Zelandię. Marzę też o Polinezji Francuskiej i wyspach Vanuatu. Nie byłem jeszcze w Skandynawii. To miejsce, do którego też bardzo chciałbym pojechać. Ciągnie mnie też do Azji, do Japonii, do Birmy.

Dużo podróżujesz zawodowo. A gdzie wybierasz się na wakacje?

Wakacje spędzam w Azji. Lubię bardzo Tajlandię z jej wysepkami. To jak raj na ziemi. Jeżdżę też na wakacje do Francji. Uwielbiam „wakacje w drodze" Razem z moją żoną i dzieckiem wsiadamy do samochodu i jeździmy od jednego miejsca do drugiego. Spędzam też wakacje w Polsce, na przykład teraz na święta jedziemy w Bieszczady.

Nad czym obecnie pracujesz? Czy widzowie TVN Style będą mogli zobaczyć jesienią nowe produkcje z Twoim udziałem?

Tak, pracujemy nad nowymi programami, które pojawią się w jesiennej ramówce. Zdjęcia do jednego z nich będą powstawały we Francji. Chciałbym przybliżyć polskim widzom ten kraj.

podziel się:

Pozostałe wiadomości