W pierwszym odcinku programu "Patent na dom" do Anny Nowak-Ibisz i Krzysztofa Mirucia o pomoc w przeorganizowaniu kuchni zgłosiła się Paulina. Z okazji 40. urodzin postanowiła zrobić sobie prezent i zmienić to niefunkcjonalne i ciasne pomieszczenie, z zabierającą miejsce na blat pralką ładowaną od góry i bez okapu. Żeby oszczędzić czas i pieniądze, nasi prowadzący zdecydowali się nie wymieniać mebli kuchennych, a jedynie je "zliftingować". Wcześniej były one dziwnie zamontowane, bo nad górnymi szafkami znajdowało się jeszcze sporo wolnej przestrzeni, którą można by było wykorzystać jako miejsce do przechowywania. Współpracujący na co dzień z Krzysztofem stolarz Emil dorobił więc do istniejących mebli dodatkowe, górne półki, szafkę na zabudowaną lodówkę z pralką i nowy blat.
To jednak nie koniec zadań dla niego. Na przeciwległej do mebli ścianie nasi prowadzący zaprojektowali konstrukcję z ruchomych deseczek, a na niej składany stolik, dwa krzesła i półki. Emil taką konstrukcję musiał wykonać z... 350 "klocuszków"!
Zobaczcie nieemitowany w telewizji fragment 1. odcinka "Patentu na dom"!
Już w sobotę 11 lipca od godz. 13:00 zapraszamy na maraton programu "Patentu na dom", czyli cztery dotychczas wyemitowane odcinki jeden po drugim!