Walia to brytyjskie zagłębie salonów piękności. Branża, napędzana przez młode pokolenie, rozwija się prężnie i przynosi rekordowe dochody w postaci 2 miliardów funtów rocznie.
Młodzież, także ta (a może głównie: ta), która nie ma stałej pracy ani dochodów, korzysta bez opamiętania i żadnych zahamować z wszelkich usług poprawiających urodę i wygląd.
Zastrzyki z botoksu, implanty piersi, tatuaże, ciuchy, kosmetyki, sztuczne rzęsy, paznokcie, przedłużane włosy, solarium – to wszystko kosztuje krocie.
Co skłania zatem młodych, by poprawiali urodę na kredyt? Dziś poznamy pierwszych bohaterów naszego programu, dowiemy się, na jakich zabiegach zależy im najbardziej i jakich efektów oczekują. Co na te szaleństwa dzieciaków powiedzą rodzice? Ich reakcja często zaskakuje: są gotowi wydać pół niewysokiej pensji na sztuczne włosy i opaleniznę swojej jedynaczki...
PREMIERA pierwszego odcinka "Piękna na kredyt" w piątek 9 marca o godz. 23:30.