Maja Sablewska nie tylko napisała książkę o tym, jak szukać własnego stylu, ale jest też autorką poradnika "Sposoby na zdrowy styl życia. Zamień białe na zielone". W nowym numerze "Claudii" opowiedziała, jak ewoluowała jej dieta i co teraz najczęściej gości na jej talerzu.
Zmiana nawyków żywieniowych zaczęła się u Mai, gdy zainteresowała się dietą zależną od grupy krwi.
- Mam A Rh+, to grupa „roślinożerców". Zrobiłam testy na nietolerancję pokarmową, z których wynikało, że szkodzą mi mięso, niektóre ryby, pszenica, drożdże, cukier w czystej postaci, brokuły, migdały - mówi. - Dziś słucham po prostu swego organizmu, np. od dwóch tygodni ciągnie mnie do pomidorów. Prawdopodobne potrzeba mi potasu.
Największą kulinarną miłością Sablewskiej jest kasza jaglana.
- Z czasem nauczyłam się ją przyrządzać: i na słodko, i na słono. Tak, by się nie znudziła. Dziś jem ją prawie codziennie, w różnych odsłonach: robię z niej koktajl, np. z mlekiem sojowym i bananem. Czasem dodaję szpinak czy spirulinę, aby było zielono. To świetne śniadanie.
Sablewska ma bardzo funkcjonalne podejście do jedzenia. Nie je po to, by się najeść, ale by odżywić całe ciało.
- I to napędza mój styl życia - twierdzi. - Kiedy zaczęłam się logicznie odżywiać, drogą eliminacji produktów dla mnie szkodliwych i wprowadzania tego, co mi służy — wszystko się u mnie naprawiło. Dzięki nowej diecie uspokoiłam się, nabrałam dystansu. Zyskałam energię, poprawiła mi się skóra, jedząc dużo surowych warzyw, pozbyłam się cellulitu. Schudłam, bo zaczęłam nasycać się małymi porcjami. (...) Podstawą jest zdrowy organizm. Nie tylko jedzenie więc, ale i ćwiczenia fizyczne. Staram się łączyć te dwie rzeczy i mieć z tego frajdę. Bo w życiu najważniejsza jest równowaga.
Autor: pl