Marta ma 32 lata i od 8-miu lat sama wychowuje syna. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, w końcu samotne matki to w Polsce norma, gdyby nie fakt, że synek Marty nie może żyć bez taty. Marcie wydawało się, że przez te lata skutecznie zastępowała dziecku ojca. Ale pewnego dnia syn wykrzyczał mamie, że musi poznać swojego tatę, że bardzo mu go brakuje i nie odpuści. Kobieta zrobiła wszystko co w jej mocy, żeby zbliżyć panów, niestety jej były partner zupełnie nie potrzebuje kontaktu ze swoim dzieckiem, wręcz się go wypiera. Synek Marty widział w końcu ojca raz, na wymuszonych przez dziewczynę badaniach DNA. Cała sytuacja zakończyła się fiaskiem, dziecko, które idealizowało swojego tatę, powoli, boleśnie dowiaduje się, że życie to nie bajka. A Marta… jeszcze raz przeszła traumę złamanego serca i niestety przeżyła to jeszcze mocniej, bo najgorsze dla matki to złamane serce dziecka.
Całą tę wzruszającą historię bohaterka podsumowała na kanapie u Mai Sablewskiej jednym smutnym zdaniem - „trzeba było mądrzej zainwestować uczucia”. Z jedynego poważnego związku w swoim życiu Marta ma wspaniałego, wrażliwego syna oraz … wieloletnią „blokadę na facetów”. I to jest największe wyzwanie dla autorki programu, jak otworzyć na nowe znajomości hardą, silną kobietę, która wszystko podporządkowała wychowaniu syna. A jeśli już uda się Majce zmusić uczestniczkę do chodzenia na randki, to musi jeszcze mieć w czym. Syn Marty w video liście do mamy życzył jej „pięknych sukienek w programie”. Sablewska od razu postanowiła spełnić to życzenie i zabrała Martę do fabryki ubrań, w której dziewczyna założyła „magiczną” sukienkę. Czy Sablewskiej romantyczną sukienką uda się odczarować zamkniętą na facetów Martę? Czy nowa mama spodoba się synkowi?
POWTÓRKI trzynastego odcinka programu "Sablewskiej sposób na modę" niedziela, 23 sierpnia, 5:25