Plażowe sporty równie chętnie uprawiane są przez kobiety, jak i przez mężczyzn. Niestety, stroje sportowców są bardzo zróżnicowane - i o ile mężczyźni mogą nosić luźne szorty, o tyle paniom nakazuje się granie w siatkarskich majtkach ledwo zasłaniających pupę. Reprezentantki Norwegii w piłce ręcznej plażowej, nie godząc się na to, założyły na mecz szorty i... zostały ukarane grzywną przez Europejską Federację Piłki Ręcznej (EHF)!
Formą buntu był też strój niemieckich gimnastyczek na trwających Igrzyskach Olimpijskich w Tokio - po raz pierwszy na imprezę tej rangi sportsmenki założyły strój sięgający kostek. Według nich dotychczasowe stroje seksualizowały tę dyscyplinę.
Temat wyglądu strojów kobiet uprawiających sport pojawił się też w "Dzień Dobry TVN". Dorota Wellman i Marcin Prokop zaprosili do studia byłą siatkarkę Katarzynę Skowrońską-Dolatę i dziennikarza sportowego, Damiana Bąbola. Była reprezentatka Polski przyznała, że czuła się niekomfortowo, grając w majtkach.
- Za każdym razem jak przychodziło do momentu, że musimy ściągnąć spodenki rozgrzewkowe i występować w tych siatkarskich majtkach, to czułyśmy się niekomfortowo. Wielokrotnie też zgłaszałyśmy w klubie, że nie chcemy w tych majtkach występować. Chciałyśmy mieć wybór - mówiła siatkarka. - Miałam taką sytuację, że pewnego dnia z dziewczynami w moim zespole założyłyśmy spodenki blisko ciała, ale trochę dłuższe. Połowa kibiców oddała następnego dnia karnety i powiedziała, że nie będą przychodzić i domagają się zwrotu pieniędzy za karnety, które były wykupione na cały sezon. To było bardzo przykre - wspominała.
W siatkówce halowej - nie bez przeszkód - udało się majtki zastąpić szortami (wciąż jednak obcisłymi). Wyboru wciąż nie mają wspomniane piłkarki plażowe (i ręczne, i siatkarki). Podczas trwających obecnie igrzysk - jak podczas żadnych innych - podejmowane są tematy równości i seksualizacji sportu.
- Mam takie poczucie, że my się przyzwyczailiśmy do pewnego stanu rzeczy i już wydawało nam się, że to jest normalne. I czasami musi nastąpić takie epickie tąpnięcie w jakimś temacie, żebyśmy się uwolnili z tego, żebyśmy mogli o tym rozmawiać, żeby kobiety mogły w końcu wyrazić to, co czują - komentował dziennikarz sportowy, Damian Bąbol. - Trudno się dziwić kobietom, że się sprzeciwiają i że chcą grać w strojach, w których im będzie wygodnie.
Myślicie, że zbliża się jakiś przełom i sportsmenki będą mogły decydować, w jakich strojach chcą startować?