W 4. odcinku "Taty w tarapatach" poznamy bliżej małżeństwo: Sylwię i Maćka oraz ich dwie urocze córki: 3,5-letnią Nelę i 8-letnią Martynkę.
Sylwia bardzo dużo uwagi poświęca obu dziewczynkom, uważa, że czas spędzony wspólnie z dziećmi jest ważniejszy niż wszystko inne. Piotr natomiast dużo pracuje. Bardzo też lubi porządek i kiedy wszystko jest zrobione zgodnie z planem. Sylwia chciałaby, żeby Piotr poświęcał córkom więcej czasu, a do pewnych rzeczy podchodził bardziej "na luzie".
W domu, w którym jest dwójka dzieci i dwa psy trudno o idealny porządek, nie wszystko musi chodzić "jak w szwajcarskim zegarku", a na ciągłe sprzątanie po prostu szkoda życia.
Piotr również zdaje sobie sprawę z tego, że nie jest tatą idealnym i chciałby bardziej zaangażować się w życie rodziny. Udział w programie ma mu w tym pomóc. Dlatego Sylwia przygotowała dla Piotra zadania, dzięki którym może choć trochę oduczy się swojego perfekcjonizmu.
Czy Piotr da radę jednocześnie pomagać w przygotowaniu pracy plastycznej młodszej córce i odrabiać lekcje ze starszą, nie tracąc przy tym cierpliwości? Tym bardziej, że ciągle czegoś brakuje: a to podręcznika, a to kleju..
Sprzątanie liści w ogrodzie może lepiej zamienić we wspólną zabawę? Wtedy praca pójdzie sprawniej.
Czy da się zachować idealny porządek w kuchni, przygotowując razem z córkami pizzę na kolację?
Czy tacie uda się zrobić wszystko zgodnie z planem? Wykąpać psa, poczytać młodszej córce na dobranoc, zrobić obiad i pranie, powiesić obraz, który leży od kilku miesięcy?
Nie zawsze można liczyć na pomoc dziewczynek, ale może chociaż pomogą tacie w zrobieniu tiramisu....? Bo Piotr będzie je robił po raz pierwszy w życiu!
PREMIERA 4. odcinka "Taty w tarapatach" w niedzielę 1 grudnia o godz. 22:15.
Powtórki odcinka:
wtorek, 3 grudnia, 21:25
środa, 4 grudnia, 14:05
piątek, 6 grudnia, 13:10
niedziela, 8 grudnia, 14:30