Dominik zgodził się wziąć udział w programie "Tata w tarapatach", aby pokazać swojej żonie, że nie zawsze wszystko musi być idealnie wysprzątane, nie wszystko musi być zrobione czy ugotowane. Zdaniem mężczyzny równie ważne jest zadbanie o siebie i znalezienie każdego dnia chwili na odpoczynek. Trudno się z nim nie zgodzić, a dzięki eksperymentowi przekonała się o tym również jego żona Agnieszka.
Tymczasem z trzech dni spędzonych samemu z dziećmi naukę wyniósł także sam Dominik. Mężczyzna wcześniej niewiele robił w domu, nie sprzątał nawet swojego samochodu. Dlatego też doprowadzenie auta do porządku było jednym z pięciu zadań, jakie zostawiła mu żona. Miał dodatkowe utrudnienie: cały czas musiał mieć na oku trójkę swoich dzieci!
Od razu zauważył, że samochodowi rzeczywiście należało się sprzątanie. – Tutaj było wszystko – stwierdził. – Można było pograć sobie tymi rzeczami, które były na podłodze. Można było też skonsumować: były owoce, gdzieś tam dzieci jakiegoś kabanosa znajdą. Trochę mi wstyd, że ten samochód jest taki brudny.
Świetnie poradził sobie z uporządkowaniem bałaganu. Na koniec obiecał nawet, że częściej będzie dbał o auto w asyście dzieci, a wówczas jego żona znajdzie czas na wyjście na basen!
2. odcinek 3. sezonu programu "Tata w tarapatach" zobaczycie jeszcze w:
poniedziałek 14 września, 20:55
środa 16 września, 14:55
piątek 18 września, 12:55
niedziela 20 września, 15:30