Paweł Wilczak długo musiał czekać na taką kinową rolę, jak główna w filmie "Pan T." Marcina Krzyształowicza. Jego kreacja została doceniona przez krytyków i widzów. Przygotowania do wcielenia się w rolę ekscentrycznego pisarza kosztowało aktora sporo wysiłku, bo sam wpadł na pomysł, by do niej sporo schudnąć.
- To jest walka nie tylko o niezależność twórczą, niepodległość kreatywną, tylko również z nędzą biologiczną, fizyczną, po prostu człowiek nie ma co jeść - tłumaczył Wilczak Magdzie Mołek w programie "W roli głównej". - Jak człowiek nie ma co jeść, to chudnie, więc schudłem.
W trakcie przygotowań do nagrań Wilczakowi udało się zrzucić kilkanaście kilogramów. Jak to zrobił?
- Umawiamy się na coś, masz być chudy, to ćwiczysz i nie jesz. I chudniesz, bo nie ma innej możliwości - wyjaśnił Wilczak.
Aktor wyznał także Magdzie Mołek, że do wyzwania podszedł sam - nie wspierał się pomocą ani dietetyka, ani trenera. I mimo że od zdjęć do filmu minęło już sporo czasu, nadal udaje mu się utrzymać szczupłą sylwetkę.
3. odcinek "W roli głównej" zobaczysz w TVN Style jeszcze w:
czwartek, 19 marca, 17:25
sobota, 21 marca, 13:15
niedziela, 22 marca, 18:05