Tomasz Kot ma szansę na międzynarodową karierę, a w młodości... wcale nie chciał być aktorem!

W roli głównej: Tomasz Kot
Tomasz Kot miał być rysownikiem, a nawet... misjonarzem!
Ryszard Riedel w "Skazanym na bluesa", profesor Zbigniew Religa w "Bogach", a teraz genialny naukowiec i wynalazca Nikola Tesla w hollywoodzkiej produkcji. Kariera Tomasz Kota nabiera rozpędu!

Mimo że Tomasz Kot zaczynał karierę aktorską w produkcjach komediowych (np. w serialu TVN "Niania"), to szybko pokazał, że sprawdza się również w rolach dramatycznych. Jego "konikiem" są role w filmach biograficznych - jako Ryszard Riedel w "Skazanym na bluesa" i profesor Zbigniew Religa w "Bogach" zachwycił nie tylko grą aktorską, ale i wiernym odzwierciedleniem autentycznych postaci. Po głośnej "Zimnej wojnie" o jego talencie usłyszał cały świat. Okazuje się, że nagrody dla filmu przełożyły się na propozycje i dla Kota - polski aktor zagra genialnego wynalazcę i naukowca Teslę w hollywoodzkiej produkcji! Do filmu zaangażował go Anand Tucker, reżyser m.in. komedii romantycznej "Oświadczyny po irlandzku".

To duża szansa na rozwój międzynarodowej kariery polskiego aktora. Jak się jednak okazuje, aktorstwo wcale nie było od zawsze jego wielkim marzeniem!

W programie "W roli głównej" Magdy Mołek w 2015 roku wyznał, że najpierw marzył o byciu rysownikiem, a później... spędził rok w seminarium duchownym. Jak to się stało, że jednak postanowił zostać aktorem?

Zobaczcie nieemitowane w telewizji fragmenty rozmowy Magdy Mołek z Tomasz Kotem!

Kot o pytaniu, które najczęściej mu się zadaje

Kot o pytaniu, które najczęściej mu się zadaje

podziel się:

Pozostałe wiadomości