Źródło otyłości, z którą od lat zmaga się Tomasz Sekielski, często leży w psychice. Magda Mołek zapytała więc dziennikarza, czy zanim poddał się operacji bariatrycznej, rozmawiał z psychologiem o swoich problemach. Gość "W roli głównej" przyznał, że myślał o tym, jednak do rozmowy nigdy nie doszło.
- Nie potrafiłem się na to zdecydować, pewnie ze względu na to, że byłem w wielkim pędzie - przyznał Sekielski. - Stresu mi nie brakowało w trakcie całej mojej pracy zawodowej i to się gdzieś odkładało. A gdy było tego za dużo, to zaczynało się zajadanie stresu. A jak tyłem i nie mieściłem się w garnitur, to jadłem, bo i tak się nie mieściłem.
Sekielski przyznał, że tycie bardzo go frustrowało, sprawiało, że unikał wychodzenia z domu, spotkań ze znajomymi.
- Jesteś teraz trochę psychologiem moim - zwrócił się do Magdy Mołek. - Jak tak zaczynam się przed tobą otwierać, to sobie myślę, że może rzeczywiście powinienem gdzieś tam do kogoś uderzyć i sobie przegadać różne rzeczy.
Wiele otyłych osób czuje się dyskryminowanych ze względu na swój wygląd. A jak to było w przypadku Tomasza Sekielskiego? Zobaczcie fragment programu!
Cały 7. odcinek "W roli głównej" zobaczysz w TVN Style jeszcze w:
sobotę, 26 października, 7:30
niedzielę, 27 października, 17:45
poniedziałek, 28 października, 23:25
wtorek, 29 października, 16:25