Spadek nastroju, drażliwość, brak ochoty na seks - mimo widocznych efektów odchudzania, które powinny poprawić samopoczucie Mariusza, uczestnik "Walki na kilogramy" nie czuł się najlepiej. Doktor Ewa Kempisty-Jeznach, specjalistka medycyny męskiej, za winny tego stanu rzeczy uznała niski poziom testosteronu. Zaleciła więc terapię testosteronem w żelu. Mariusz miał go wmasowywać dwa razy dziennie w ramiona i brzuch.
- Za 2 miesiące, jak się zobaczymy, zmienisz całkowicie swoją osobowość - obiecała Mariuszowi pani doktor. - Zrobisz się bardzo męski, schudniesz, będziesz radosny, no i będziesz pies na kobiety!
Po 2 miesiącach Mariusz pojawił się w gabinecie dr Jeznach na wizycie kontrolnej. Okazało się, że poziom testosteronu z poniżej normy wskoczył w górne jej granice! Sam pacjent także odczuł różnicę:
- Jeżeli chodzi o samopoczucie, to zdecydowanie nie ma porównania - przyznał Mariusz. - Natomiast jeżeli chodzi o seks, to to działa naprawdę! To działa bardzo pozytywnie!
Lekarka miała dla Mariusza jeszcze jedną poradę:
- Odżywiaj się fitotesteronami. To są rośliny, które twój organizm rozpoznaje jako testosteron. To są brokuły, kalafior, kapusta, rzodkiewka, rzepa - poradziła dr Jeznach Mariuszowi.
5. odcinek "Walki na kilogramy" zobaczysz w TVN Style jeszcze w:
sobotę, 11 kwietnia, 11:15
wtorek, 14 kwietnia, 17:25