Zmiana koncepcji cztery godziny przed weselem. Co wydarzyło się w "Ślubie last minute"?

Autor:
Martyna
Wielkopolan
Ślub last minute: Chaos 4 godziny przed ślubem Niny i Michała

Nina i Michał to dowód na to, że stara miłość nie rdzewieje. Poznali się w liceum, rozstali, po czym zeszli po latach i założyli rodzinę. W ciągu 12 lat doczekali się dwójki dzieci, wspólnego biznesu, a rok temu udało im się wreszcie zarezerwować idealne miejsce na ślub. W obawie o swoje niespieszne tempo przygotowań poprosili o pomoc prowadzących "Ślub last minute".

Wesele na 100 osób miało być luźne, a ceremonia humanistyczna z własnoręcznie napisanymi przysięgami bardzo romantyczna. Jednakże w tym wypadku, wspomniany wyżej luz, a także narzucająca styl sala weselna, doprowadziły Werkę i Zolę do niezwykle stresującej sytuacji. Cztery godziny przed ślubem Niny oraz Michała - na sali zapanował chaos, a dotychczasowa koncepcja wedding plannerek zaczęła się rozjeżdżać.

No nie wierzę. Wchodząc na salę byłam pewna, że stoły i krzesła będą już idealnie rozłożone. Niestety się pomyliłam. Był niezły rozgardiasz, który trzeba było ogarnąć

Zmiana układu gości na sali weselnej na ostatnią chwilę

Ekspresowe rozstawienie stołów oraz krzeseł nie rozwiązało problemów Werki i Zoli. Początkowy plan, aby stoły ułożone były w motyw fali, posypał się, kiedy wyszło na jaw, że w ten sposób część gości będzie niemal stykała się plecami. Przesuwanie stołów skutkowało przymusową zmianą układu gości.

Ja kompletnie tego nie widzę. Ciekawa jestem, ile będziemy jeszcze w tę i we w tę chodzić z tymi stołami

Jak się sypie to... wszystko naraz?

Jakby tego było mało, Zola, która postanowiła zająć się przygotowaniem lustra z naklejkami, w którym goście weselni mieli robić sobie zdjęcia, zapomniała zabrać naklejek z domu. Spanikowana przybiegła poinformować o tym Werkę.

Mam je w domu, po prostu ich nie spakowałam, ale miałam się tu zająć rzeczami. Przejmiesz to? A ja, no nie wiem, pobiegnę po prostu i pojadę i będę za godzinę

Jak na rozgardiasz, jaki zapanował na sali weselnej, zareagowała pani młoda, która pojawiła się tam chwilę po wyjściu Zoli? Warto sprawdzić to w powyższym wideo. Efekt końcowy "Ślubu last minute" Niny i Michała można natomiast zobaczyć w całości odcinka na antenie TVN Style lub w serwisie streamingowym Max.

4. odcinek 2. sezonu programu "Ślub last minute" na antenie TVN Style można jeszcze obejrzeć sobotę 12 października o 15:10.

Zobacz także:

Autor:Martyna Wielkopolan

Pozostałe wiadomości