Choć z pozoru to tylko kamyczki, wywołują uśmiechy na twarzach wielu Polek i Polaków. Na przeznaczonej do zabawy grupie na Facebooku nazywane są nośnikami radości, przekazywanej bezinteresownie drugiej osobie. Reporterka programu "Co słychać?" Marta Buchla spotkała się z miłośniczkami malowania kamyków, aby dowiedzieć się, na czym polega ta forma spędzania wolnego czasu.
Zabawa "Kamyczki" zyskała popularność w Polsce i... nie ustaje! To rekreacyjna aktywność, która polega na dekorowaniu kamieni i ukrywaniu ich w różnych lokalizacjach. Jej celem jest, aby przypadkowy przechodzień odnalazł kamyk, przeniósł go i zostawił w innym miejscu dla następnego odkrywcy. W zabawę zaangażowało się już ponad 600 tysięcy osób, zgromadzonych na facebookowej grupie.
Znajdujemy kamyk, malujemy go, oczywiście zostawiamy kod pocztowy z miejsca, w którym go malowaliśmy, oznaczamy #kamyczki, następnie chowamy, często wybiera się właśnie takie miejsca znane, żeby jednak ten kamyczek trafił i poszedł w świat dalej- tłumaczyła Nastazja Iwaszkiewicz, miłośniczka malowania kamyczków.
Kamyczki jako forma przekazywania pozytywnych wzmocnień i zabawa dla całej rodziny
Na malowanie kamyczków animatorka Nastazja Iwaszkiewicz zaprasza swoich przyjaciół oraz ich rodziny. To niezwykle cenny, spędzony wspólnie czas, pełen radości oraz kreatywności. Inna miłośniczka malowania kamyczków - Aneta Kowalczuk-Gabryś podkreśla, iż dla niej najważniejsze jest, że kamyki są wyjątkową formą przekazu.
Każdy z potrzeby serca narysuje czy napisze to, co chce. Ja osobiście używam tych kamyczków do przekazywania przede wszystkim pozytywnych wzmocnień i szczerze wierzę i mam nadzieję, że gdzieś tam właśnie to się już wydarzyło, że sprawię tym komuś przyjemność- dodała Aneta Kowalczuk-Gabryś.
Kamyki wędrujące po całej Polsce
W dekorowanie kamyczków angażują się także najmłodsi. Miłośniczka ich malowania, Wiktoria, w rozmowie z reporterką Martą Buchlą zdradziła, że na jednym z kamyków namalowała mrówkę i czeka aż ktoś go znajdzie. Swoje znaleziska członkowie facebookowej grupy z zaangażowaniem pokazują bowiem pozostałym. Wpisując kod pocztowy można sprawdzić do kogo oraz do jakiej miejscowości trafił dany okaz.
Idziemy i szukamy tak jak grzybiarz na grzybach. Niby nie chcemy, ale kątem oka się tam gdzieś zerknie i wypatruje się tego kolorowego elementu- podkreśliła Aneta Kowalczuk-Gabryś.
Więcej na temat zabawy "Kamyki" można dowiedzieć się, oglądając powyższy materiał wideo, który powstał w ramach programu TVN Style - "Co słychać?".
Zobacz także:
- Uroki życia w słoweńskiej wiosce. Kościelne dzwony biją tam co 15 minut!
- Bartek Dajnowski o eksperymentach z "Miejskiej dżungli". Czy sam zawsze reaguje na trudne sytuacje w mieście?
- Jak zabrać się za remont? Poznaj najciekawsze porady z 10. serii "Zgłoś remont"
Autor: Martyna Wielkopolan
Reporter: Marta Buchla