Nieprzewidziane sytuacje z programu "Ślub last minute". Bez wpadek się nie obyło!

Ślub last minute: Ślubni eksperci 2. sezonu

Ślub last minute: Ślubni eksperci 2. sezonu
Ślub last minute: Wpadki z 2. sezonu programu

Organizacja wesela wymaga dopięcia na ostatni guzik całej masy spraw. Nawet najbardziej doświadczeni, ślubni specjaliści mogą napotkać na swojej drodze nieprzewidziane trudności, zwłaszcza kiedy na zorganizowanie uroczystości mają naprawdę niewiele czasu. Nieoczekiwanych problemów nie zabrakło w 2. sezonie "Ślubu last minute". Z czym zmierzyli się nasi eksperci?

Koncepcje wedding plannerów potrafią zaskakiwać swoją kreatywnością. Niestety, czasami nawet najbardziej atrakcyjne pomysły w zderzeniu z rzeczywistością - okazują się trudne do realizacji lub nawet niewykonalne. Tak było w przypadku pomysłu Darka Zwadowskiego na efektowne podanie tortu dla pary młodej - Kasi i Jamo. Wedding planner chciał w przestrzeni przy sali weselnej posłużyć się pirotechniką, ale pirotechnik Grzegorz Rytel Kuc nie wyraził na to zgody ze względów bezpieczeństwa.

Zmiana koncepcji na 24 godziny przed ślubem? W "Ślubie last minute" to jak bułka z masłem
- komentował Piotr Sałata.

Kreatywne rozwiązania pod presją czasu

Nieprzewidziane sytuacje na kilkanaście godzin przed ślubem zdarzały się także, jeśli chodzi o stroje weselne par młodych. Podczas organizacji ślubu Roksany i Kamila wszystko szło zgodnie z planem, dopóki pan młody nie zorientował się, że w pudełku, w którym powinna znajdować się jego poszetka, była... tylko mucha. Widząc to, Piotr Sałata postanowił działać natychmiast. Ze względu na fakt, że do garnituru Kamil i tak planował założyć krawat, stylista wpadł na kreatywny pomysł stworzenia poszetki z posiadanej muchy.

No to co? Prujemy tą muchę i spróbujemy z niej zrobić poszetkę. (...) Nigdy tego nie robiłem jeszcze
- podkreślił Piotr Sałata.

Ekipa do zadań specjalnych

Choć nieoczekiwanych problemów, jakie stawały na drodze Werki, Zoli, Darka i Piotra, było sporo - nasi ślubni eksperci nigdy nie zostawiali ich bez rozwiązania. Plama na obrusie kilka godzin przed weselem? Sprawdzanie ustawienia w kościele kilka minut przed ceremonią? Przeniesienie dekoracji w inne miejsce na ostatnią chwilę? Wedding plannerzy dopilnowali każdej z tych kwestii, nawet wtedy, kiedy wymagało to od nich biegania w tę i z powrotem!

Tak to jest właśnie z organizacją wesel. Można się przygotować na 70 rzeczy, ale przyjdzie ta 71, która Cię zaskoczy, więc to, co jest najważniejsze to mieć luz i dystans do tego wszystkiego
- podkreśliła Wera Oderkiewicz.

Wpadki z 2. sezonu programu "Ślub last minute" warto przypomnieć sobie, oglądając powyższe wideo. Wszystkie odcinki 2. serii można natomiast o dowolnej porze obejrzeć w serwisie streamingowym Max.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości