Dorośli często uważają, że nastolatkowie doskonale poruszają się po cyfrowym świecie, ale biegłość obsługi urządzenia w celach rozrywkowych nie zawsze idzie w parze z umiejętnością odnalezienia się w przestrzeni internetowej. Na temat problemów, jakie młodzi ludzie mogą mieć w tym temacie, reporterka programu "Co słychać?" Klaudia Nawrocka Pawlik porozmawiała z prezeską Fundacji "Instytut Cyfrowego Obywatelstwa" Magdaleną Bigaj oraz pedagożką specjalną Lucyną Kicińską.
Odpowiednie odnalezienie się w cyfrowej przestrzeni nazywane jest cyfrowym alfabetyzmem. Na to zjawisko składają się nie tylko umiejętność obsługi urządzenia, ale także umiejętne wykorzystywanie technologii w codziennym życiu. Prezeska Fundacji "Instytut Cyfrowego Obywatelstwa" Magdalena Bigaj wyjaśniła, co to oznacza w praktyce.
Czyli, że ja na przykład potrafię sprawdzić sobie rozkład jazdy i wiem, że mogę do tego wykorzystać nowe technologie, że ten telefon, który dostałam to nie jest tylko do grania i mediów społecznościowych, ale też na przykład mogę go do uczenia się wykorzystać- podkreśliła Magdalena Bigaj.
Internet źródłem rozrywki, a nie wiedzy
W rozmowie z reporterką Klaudią Nawrocką Pawlik, pedagożka specjalna Lucyna Kicińska zwróciła uwagę, iż dla dorosłych bardzo zaskakujące jest, że młodzi ludzie, nazywani przez nich "internetowymi tubylcami" nie do końca wiedzą, co mogą znaleźć w sieci. Ze względu na fakt, że postrzegają Internet jako źródło rozrywki, nie przychodzi im do głowy, aby wyszukać tam jakieś cenne informacje. W dodatku, do przeglądania krótkich klipów potrzeba zupełnie innego rodzaju umiejętności niż do czerpania z sieci wiedzy.
Nastolatka opowiadała mi o tym, że ona w sumie nie wie na ile procent potrzebuje zdać maturę, bo ona nie wie, ile punktów jest jej potrzebne, żeby się dostać na jej wymarzony kierunek. Była bardzo taka zaniepokojona, ile ona musi mieć i jak to w ogóle sprawdzić- wspominała Lucyna Kicińska.
"Pokolenie, które urodziło się z telefonem w ręku" - czy na pewno?
Fakt, że nastolatkowie nie potrafią korzystać z przestrzeni cyfrowej w celach innych niż rozrywkowe, nie powinien zaskakiwać, jeżeli nikt ich tego nie nauczył. Magdalena Bigaj zaznaczyła, iż dla młodego pokolenia nowe technologie będą czymś oczywistym, pod warunkiem, że rodzice nauczą dzieci, jak ich używać i wprowadzą je w cyfrowy świat.
Kiedy patrzę na wyniki badań, w których załamujemy ręce, że jakiś procent młodych nie potrafi sprawdzić rozkładu jazdy - skąd mają to wiedzieć? Przecież ktoś musi im po prostu to najpierw pokazać, tak?- dodała prezeska Fundacji "Instytut Cyfrowego Obywatelstwa".
Więcej na temat cyfrowego alfabetyzmu można dowiedzieć się z powyższego materiału wideo, który powstał w ramach programu TVN Style - "Co słychać?".
Zobacz także:
- Te patenty trzeba znać! Wspominamy najlepsze "Sprytne pomysły Jagny"
- Nieprzewidziane sytuacje z programu "Ślub last minute". Bez wpadek się nie obyło!
- Wielki finał "Zgłoś remont 10". Krzysztof Miruć wykończył mieszkanie w samym centrum Warszawy
Autor: Martyna Wielkopolan
Reporter: Klaudia Nawrocka Pawlik